Żyję wśród moich ludzi, to najlepsza ochrona jaka może być - powiedział Zełenski w wywiadzie przeprowadzonym przez internetowy komunikator, jak wyjaśniła mediolańska gazeta.
"Wielka wojna patriotyczna"
Kiedy Rosja przygotowywała inwazję, Putin nie mógł sobie wyobrazić, że Ukraińcy będą bronić swego kraju z taką determinacją. Kreml nie myślał oczywiście o tym, że dla nas to będzie wielka wojna patriotyczna; taka, jaką Związek Radziecki prowadził przeciwko Hitlerowi - stwierdził prezydent Zełenski. Jego zdaniem współpracownicy prezydenta Rosji nie znają Ukrainy.
Mówiąc o pomocy ze strony Zachodu prezydent oświadczył, że kilka miesięcy temu, kiedy wszyscy zrozumieli, że dojdzie wkrótce do inwazji, poprosił o obłożenie Rosji sankcjami po to, żeby Putin przemyślał to. Ale do tego nie doszło. Poprosiłem o pomoc dla Ukrainy, o wzmocnienie jej obrony. To także nie nastąpiło - zaznaczył.
Wojsko rosyjskie niszczy nasze miasta i ostrzeliwuje uchodźców na drogach. Tak, otrzymujemy dostawy broni, ale potrzeba czegoś innego - ocenił Wołodymyr Zełenski. Jego zdaniem sankcje są niewystarczające.
Gdyby były, ofensywa już by została zatrzymana - zauważył.
Cel Putina?
W jego ocenie celem Putina jest podział i rozdarcie Europy.
Posłuchajcie tego, co mówi rosyjska propaganda. Mówią to też w kazaniach w ich kościołach, że trzeba podbić inne kraje; Mołdawię, Gruzję, republiki bałtyckie. Według mnie także Polska jest zagrożona; a raczej cały kontynent europejski jest w niebezpieczeństwie - powiedział Zełenski.