"Pandora Papers" to międzynarodowe śledztwo dziennikarskie przeprowadzone przez Międzynarodowe Konsorcjum Dziennikarzy Śledczych, mające na celu pokazanie skali unikania opodatkowania i wyprowadzania zysków do rajów podatkowych przez elity różnych krajów. W ramach tej akcji "Gazeta Wyborcza" opublikowała w poniedziałek wyniki śledztwa, według których biznesmen i jeden z najbogatszych ludzi w Polsce Rafał Brzoska, twórca InPostu, mógł "wydatnie obniżać podatki należne w Polsce dzięki sprytnym transakcjom na Cyprze".

Reklama

Zandberg: Czy Ministerstwo Finansów jest świadome procederu?

Czy Ministerstwo Finansów jest świadome tego procederu? Jeżeli tak, to jakie są straty budżetu państwa związane z tymi operacjami? - pytał Zandberg na konferencji prasowej w poniedziałek. Zapytał również, czy ministerstwo dysponuje ujawnioną przez Międzynarodowe Konsorcjum Dziennikarzy Śledczych "listą polskich miliarderów, którzy unikają płacenia podatków w naszym kraju". Poseł Lewicy podkreślił, że "polscy podatnicy powinni znać odpowiedź" na te pytania.

Odnosząc się do materiału opublikowanego przez "Wyborczą", Zandberg zaznaczył, że zarejestrowane przez Brzoskę na Cyprze spółki były obsługiwane przez kancelarią prawną, której bliskie powiązania z rosyjskimi i ukraińskimi oligarchami wykazali dziennikarze Konsorcjum.

Reklama

Zandberg: To jest sprawa poważna

To jest sprawa poważna, którą powinien zainteresować się nie tylko minister finansów, ale myślę, że również minister koordynator Służb Specjalnych - podkreślił Zandberg.

Jak zaznaczył, minister Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz koordynator Służb Specjalnych Mariusz Kamiński "wiele mówił ostatnio o wojnie hybrydowej". Realnie wojny hybrydowe prowadzi się dzisiaj przy pomocy środków i powiązań ekonomicznych, dlatego zwrócę się do rząd u z pytaniem, czy rząd dysponuje listę podmiotów gospodarczych z Polski, polskich biznesmenów, którzy są powiązani z tą kancelarią prawną, a zatem są tak naprawdę w kręgu powiązań z rosyjskimi oligarchami - pytał Zandberg.

Według niego lista ta powinna być w rękach polskich władz, powinna być jawna. Jeżeli rząd poważnie traktuje ochronę Polski przed działaniami hybrydowymi, to chciałbym wiedzieć, jakie działania zostały podjęte tutaj, na froncie gospodarczym - dodał polityk Lewicy.