Analizując ewolucję modelu spożycia alkoholu w Polsce Instytut Jagielloński wydał raport zatytułowany "Polska zalana piwem". Zwrócono w nim uwagę, że alkohol etylowy jest składnikiem wszystkich rodzajów napojów alkoholowych, w tym: wódki, wina, piwa i wielu innych trunków. "Alkohol spożywany nadmiernie, bez względu na formę podania, jest szkodliwy dla zdrowia człowieka, ale także generuje ogromne koszty społeczne i ekonomiczne" - ostrzegają autorzy raportu.

Reklama

"Nieodpowiedzialne spożywanie alkoholu jest jednym z czynników wpływających na zdrowie i życie ludzi na świecie, przyczyną przemocy, traum, patologii społecznych i zgonów" - wskazano.

Podkreślono, że "alkohol etylowy, bez względu na rodzaj spożywanego trunku ma takie samo działanie na organizm człowieka, dlatego wszystkie napoje alkoholowe powinny być traktowane przez państwo w ten sam sposób w każdym z aspektów (m.in. reklama i podatek akcyzowy)".

Piwo odpowiedzialne za wzrost spożycia etanolu

Z raportu wynika, że "piwo odpowiedzialne jest za wzrost spożycia etanolu przez Polaków".

Dane opublikowane przez Instytut Jagielloński pokazują, że "Europa jest kontynentem o największej konsumpcji piwa". Z analizy ilości jego spożywania w poszczególnych krajach wynika, że Polska jest liderem. "Polacy piją piwo ryzykownie i szkodliwie; piją piwo niskiej jakości, tanie i mocne" - wskazano w raporcie.

Zaznaczono, że "piwo odpowiada za dostarczenie do organizmu przeciętnego Polaka 5,34 l czystego alkoholu, czyli ponad 54,6 proc. alkoholu spożywanego (2019) rocznie".

W ocenie autorów raportu wśród działań podejmowanych przez państwo, które nie służą dobru społeczeństwa są: dopuszczenie reklamy piwa, jako jedynej kategorii alkoholowej w 2001 r.; niższy podatek akcyzowy za etanol w piwie; dopuszczenie reklamy piwa bezalkoholowego pod tą samą marką, co piwa zawierające alkohol; dopuszczenie sponsoringu sportowego, również zawodowego przez browary; brak legalnej przejrzystej i rzetelnej definicji piwa; brak edukacji społeczeństwa w zakresie równowartości etanolu w różnych napojach alkoholowych.

Zagraniczne koncerny produkujące w Polsce dostarczają większość piwa na polski rynek. "Browary rzemieślnicze (craftowe) stanowią jedynie 3,5 proc. rynku piwa" - wynika z zebranych informacji.

Reklama

PIwo napojem inicjacji alkoholowej

Zwrócono uwagę, że piwo stało się w Polsce napojem inicjacji alkoholowej, która odbywa się w wieku 12-13 lat. "Młodzież w wieku 15-18 lat ma już za sobą regularne epizody silnego upicia. Najczęściej sięga po piwo. Wskaźnik spożycia czystego alkoholu na jedną osobę powyżej 15. roku życia w Polsce wynosił 11,6 litra (2018); dzieci wiele razy w ciągu roku widzą pijanych rodziców.

Autorzy raportu wskazują, że "niezwykle niebezpieczne jest pokutujące w społeczeństwie przekonanie, że piwo nie jest alkoholem". "Szczególnie przemysł piwny, wkłada wiele wysiłku, aby tworzyć wokół spożycia alkoholu aurę atrakcyjności i rozrywki, ukrywając, zresztą bardzo skutecznie, wszelkie negatywne aspekty picia. W konsekwencji pojawia się niebezpieczna sytuacja, gdzie intoksykacja piwem staje się wyrazem przynależności do grupy i ma zwiększać atrakcyjność osoby pijącej. Kreuje się sytuację, gdzie picie niskoprocentowych alkoholi, a przede wszystkim piwa, jest odbierane, jako zupełnie nieszkodliwy sposób spędzania czasu" - ostrzega Instytut Jagielloński.

Podano, że "przeciętnie każdy pijący Polak w wieku powyżej 15 lat wypija 136 litrów piwa rocznie, co oznacza 272 półlitrowych puszek i ponad 5 kilogramów etanolu".

Dane wskazują, że ok. 55 proc. etanolu Polacy spożywają pijąc piwo i to ono odpowiada za wzrost spożycia alkoholu w ciągu ostatniego ćwierćwiecza w Polsce i to nie tylko tego umiarkowanego i normatywnego. Piwo to też alkohol i tym samym umożliwienie jedynie producentom tej kategorii alkoholi swobodnej komunikacji z konsumentem powoduje, że jest ono obecnie głównym źródłem alkoholu w polskich domach. Wypromowano wzór męskości z puszką piwa, zaś kobiecość łączy się ze smakami i słodkością piwa poprzez reklamę piw aromatyzowanych. Z kolei młodych ludzi przygotowuje się do roli dorosłego na rauszu promowaniem konsumpcji piwa bezalkoholowego.

Szkody zdrowotne

Autorzy raportu rekomendują "wprowadzenie jednoznacznej definicji piwa (dookreślającej standardy), co będzie skutkować eliminacją z rynku piw o niskiej, jakości i wysokiej zawartości alkoholu". Wskazują także na potrzebę "zrównania akcyzy wobec wszystkich typów napojów alkoholowych". "Zrównoważenie polityki fiskalnej wobec wszystkich uczestników rynku napojów alkoholowych. Niezbędne jest uzależnienie wysokości akcyzy od ilości etanolu bez względu na rodzaj napoju alkoholowego. Tym samym wskazane jest zwiększenie obciążenia akcyzą piwa, jako głównego nośnika etanolu w spożyciu" - wyjaśniono.

Zdaniem autorów raportu - "napoje odpowiedzialne za większość szkód zdrowotnych muszą odpowiadać za nie także finansowo poprzez obciążenia fiskalne".

Zwrócono także uwagę na konieczność "zmiany przepisów prawa w zakresie dopuszczalności reklamy napojów alkoholowych ukierunkowanej na zapewnienie pełnej ochrony grup wrażliwych przede wszystkich dzieci i młodzieży". "Zapewnienie skutecznego egzekwowanie prawa w zakresie spełniania przez reklamy zasad etycznych. Rozłożenie parasola ochronnego przed piwną inicjacją nieletnich" - wskazano.

Jak dodano, "edukacja przyszłych i aktualnych rodziców rozwijająca w nich wrażliwość i ochronę przed piciem piwa przez nieletnich, obejmującą także piwo bezalkoholowe".