- Dobra wiadomość jest taka, że opóźnienia w dostawach koncernu AstraZeneca, co samo w sobie jest nie do zaakceptowania, nie będą mieć wpływu na unijny program szczepień i w pierwszym kwartale wszystko będzie na czas - podkreślił Breton w sobotę w wypowiedzi dla francuskiej stacji radiowej Europe 1. - Pfizer produkuje bowiem znacznie więcej niż zaplanował, a to oznacza, że dostarczy nam więcej szczepionek - wyjaśnił.

Reklama

AstraZeneca opóźnia

W piątek brytyjsko-szwedzki koncern AstraZeneca obniżył swoją prognozę dostaw szczepionek przeciw Covid-19 do krajów Unii Europejskiej do końca pierwszego kwartału do około 30 milionów dawek. Jest to zaledwie jedna trzecia umownych zobowiązań i spadek o 25 proc. w stosunku do zapewnień złożonych przez koncern w lutym, a opiewających na 40 mln.

Deklaracja ta została złożona jeszcze przed ogłoszeniem przez niektóre kraje wchodzące w skład Europejskiego Obszaru Gospodarczego, że wstrzymują szczepienia z wykorzystaniem preparatu AstraZeneki w związku z powikłaniami u niektórych pacjentów.

Kierownictwo AstraZeneki tłumaczyło zmniejszenie wolumenu dostaw kłopotami z zezwoleniami dla partii szczepionek wyprodukowanej w Holandii. Breton potwierdził ten fakt, dodając, że "firma ma kłopoty z dopełnieniem wymogów testowania szczepionek przed dopuszczeniem ich do użytku". W wywiadzie dla francuskiego radia Breton zaapelował do zarządu koncernu, by stawił czoło problemom logistycznym, a do prezesa firmy Pascala Soriot, który obecnie przebywa w Australii, by wrócił do Europy i zajął się nadzorowaniem produkcji.

Umowa z KE

Reklama

Breton, który odwiedził ważniejsze zakłady firmy, powiedział: Nie będę twierdził, że znam ich fabryki lepiej od prezesa Soriot, ale przynajmniej jestem na miejscu i w nich byłem, czego o nim nie da się powiedzieć.

Zgodnie z umową z Komisją Europejską AstraZeneca zobowiązała się do dostarczenia 27 krajom UE 180 milionów dawek w drugim kwartale, co miało dać łącznie 300 milionów dawek od grudnia ub.r. Jednak już na początku roku koncern zapowiedział, że w drugim kwartale będzie w stanie dostarczyć tylko 90 mln dawek, czyli połowę zakontraktowanej ilości.