Rzecznik skomentował w ten sposób słowa jednego z przedstawicieli rosyjskiego wielkiego biznesu Olega Deripaski, który oznajmił, że sankcje są "narzędziem wojny hybrydowej". Zdaniem Pieskowa sankcje rzeczywiście są wykorzystywane w ten sposób przez Stany Zjednoczone.
Na przykład sankcje wobec Nord Stream 2. Jest to czystej wody wojna hybrydowa, która toczy się tak jak wojna i której towarzyszy nieuczciwa konkurencja - mówił przedstawiciel Kremla.
Jeśli postrzegać restrykcje wobec gazociągu jako działania wojny hybrydowej, to "najlepszą odpowiedzią będzie uwzględnianie i zapewnienie interesów Federacji Rosyjskiej" - dodał Pieskow. Podkreślił przy tym, że Rosja "znajduje się w nurcie finalizowania" projektu.
Deripaska porównał stosowanie sankcji z bombardowaniem domów i atakowaniem granic państwa. Biznesmen zaproponował także, by działania prowadzące do nakładania sankcji na Rosję traktować tak, jak zdradę stanu. Pieskow powiedział, że w tej sprawie Kreml nie zajął stanowiska. Zaznaczył, że inicjatywa ustawodawcza należy do parlamentarzystów i do prezydenta Rosji.