Choć większość Egipcjan to muzułmanie, wysyłka wieprzowiny do tego kraju może być dochodowym interesem - uważa Witold Choiński ze związku "Polskie Mięso". Wskazuje, że po takie wyroby sięgać mogą chociażby liczni turyści lub ludność napływowa. Większość takich ludzi zachowuje swoje nawyki żywieniowe także za granicą - twierdzi.
Egipt, to trzeci po Macedonii i Singapurze, kraj, który otworzył się w tym roku na polską wieprzowinę. Negocjacje udaje się kończyć sukcesem, mimo rosyjskiego embarga i wirusa Afrykańskiego Pomoru Świń - zauważa Choiński. Dodatkowe możliwości eksportowe mogą ustabilizować ceny skupu również na rynku wewnętrznym. Informacja z Egiptu to też pozytywny sygnał dla kolejnych państw, z którymi Polska aktualnie negocjuje.
Polskie służby sanitarne i weterynaryjne prowadzą rozmowy na temat eksportu wieprzowiny także z Japonią, Koreą Południową czy Chinami.
Oprócz wieprzowiny, Egipt zezwolił również na import polskiego mleka i jego przetworów.
ZOBACZ TEŻ: Embargo nie zaszkodziło polskim firmom? "Rola Rosji jest przeceniana">>>