Minister finansów, Mateusz Szczurek powiedział dziennikarzom w Krynicy podczas Forum Ekonomicznego, że przyszłoroczny budżet jest trudny, ale dobry.
Szef resortu finansów przyznał, że sytuacja gospodarcza nie poprawia się tak szybko, jak tego oczekiwano. W konstruowaniu budżetu, zdaniem Mateusza Szczurka, nie pomaga wyjątkowo niska inflacja.
Szef resortu finansów dodał, że ewentualne zagrożenia znajdują się poza granicami kraju. To jednak ma mniejszy wpływ na budżet niż sytuacja w kraju. Zaznaczył, że to konsumpcja gospodarstw oraz inwestycje najbardziej wpływają na dochody państwa.
Szef resortu finansów dodał, że praca nad budżetem nie jest jeszcze skończona.
Autorzy projektu przewidują, że wzrost gospodarczy wyniesie w przyszłym roku 3,4 procent, inflacja 1,2 procent, a zatrudnienie w gospodarce narodowej wzrośnie o 0,8 procent.
Komentarze(6)
Pokaż:
Konsumpcja gospodarstw zależy głównie od tego ile kuglarskie państwo
nam zakosi w postaci różnych sztuczek, a ile przeoczy. Zostawienie nam
większej kasy w postaci mniejszego PIT-u oznacza : wyższe dochody z VAT na towary i usługi, większą sprzedaż i zatrudnienie ,co da z kolei wiecej PIT-owców. Jednakże, do tego potrzebne jest logiczne myślenie oraz myślenie
w ogóle.
- Mamy bilion dlugu i zadlużamy sie dalej w najlepsze. Czy Minister nie wie ze nie powinno sie wydawac wiecej niz sie zarabia?
- I gdzie sa te obiecywane od 8 lat ciecia wydatków?
-I jak to sie dzieje ze mamy rochody w zwiazku z prywatyzacja... "przychody z prywatyzacji w 2015 r. wyniosą 1.200,0 mln zł, a rozchody – 3.633,9 mln zł. "?