Rosja proponuje Ukrainie zniżkę w wysokości 100 dolarów za tysiąc metrów sześciennych gazu. Poinformował o tym minister ds. energetyki Aleksandr Nowak po zakończeniu w Brukseli rozmów azowych. Zgodnie z propozycją, cena gazu miałaby spaść do około 384 dolarów za tysiąc metrów sześciennych. Ukraina ma czas do poniedziałku, by się do tego ustosunkować. Wcześniej Kijów zapowiadał, że takiej propozycji nie przyjmie.
Zdaniem Nowaka, jest to kwota, która odpowiada warunkom rynkowym i cenom stosowanym wobec innych krajów. Minister dodał, że odpowiedni dokument mógłby być podpisany w formie protokołu do obowiązującego kontraktu za gaz lub w formie deklaracji ze strony Rosji . Nie będziemy zmieniać tego rabatu do końca obowiązywania traktatu - podkreślił Nowak.
Tymczasem prezydent Władimir Putin ma już dość negocjacji. Jeśli Kijów będzie prowadził rozmowy w ślepą uliczkę, przejdziemy na inny poziom dyskusji - zapowiedział gospodarz Kremla. Jednocześnie polecił rządowi przygotowanie takich gwarancji prawnych, aby władze Ukrainy nie musiały się martwić, że 100-dolarowa zniżka zostanie z jakiś powodów nagle im odebrana.
16 czerwca mija tez czas spłaty długu Kijowa wobec Gazpromu. Jeśli rachunki nie będą uregulowane zostanie wprowadzony system przedpłat. Minister energetyki Ukrainy Jurij Prodan zapowiedział już, że Kijów nie zaakceptuje obniżonej ceny gazu, a jedynym wyjściem jest skierowanie sprawy konfliktu do sądu międzynarodowego.