W Hiszpanii, co czwarty pracownik pali nałogowo papierosy. Zgodnie z obowiązującym od 2 lat prawem, na terenie zakładów pracy zlikwidowano palarnie i ci, którzy mają ochotę na papierosa, muszą wychodzić na ulicę.

"Dziennie każdy z nich wypala średnio 4 papierosy i na każdy traci od 6 do 12 minut, czyli ponad pół godziny. A po powrocie na swoje stanowisko potrzebuje kilku dodatkowych minut na koncentrację i ponowne rozpoczęcie pracy" - czytamy w raporcie Stowarzyszenia Bezpieczeństwa Pracy.



Reklama

Jego autorzy obliczyli, że roczne straty przedsiębiorstw wynoszą średnio 1500 euro na każdego palącego pracownika. Dodatkowe 500 euro to zwolnienia lekarskie, bo palacze częściej zapadają na choroby gardła, płuc i oskrzeli.



Zdaniem Stowarzyszenia Bezpieczeństwa Pracy, jedynym sposobem na zmniejszenie strat jest uświadamianie pracownikom ubocznych skutków palenia. I przypominają, że w ciągu roku, liczba uzależnionych od nikotyny spadła w Hiszpanii o prawie 4 procent.