"Jutro przejmiemy 100 proc. Biełtransgazu" - powiedział Millerem dziennikarzom w Pietrozawodsku, na północy Rosji, dokąd przyjechał z prezydentem Dmitrijem Miedwiediewem. Szef Gazpromu dodał, że umowa w tej sprawie zostanie podpisana w Moskwie, podczas wizyty białoruskiego prezydenta Alaksandra Łukaszenki.

Reklama

Pytany, czy Rosja obniży cenę gazu dla Białorusi, Miller odparł: "Jutro wszystkiego się dowiecie".

Dziennik "Wiedomosti" poinformował we wtorek, że w czasie wizyty Łukaszenki podpisany zostanie cały pakiet dwustronnych umów dotyczących sfery gazowej, w tym międzyrządowe porozumienia o dostawach rosyjskiego gazu na Białoruś i jego tranzycie do Unii Europejskiej, a także o zakupie przez Gazprom drugiej połowy akcji Biełtransgazu.

Według gazety, na mocy tych porozumień od 2012 roku Rosja o połowę obniży cenę gazu ziemnego dla Białorusi, a od 2013 roku powiąże ją z ceną surowca na swoim rynku wewnętrznym.

W sierpniu premier Rosji Władimir Putin ogłosił, że od 1 stycznia 2012 roku Białoruś będzie kupować gaz w Rosji z rabatem, uwzględniającym postępy w jej integracji gospodarczej z Federacją Rosyjską. Putin dodał, że Moskwa wychodzi z założenia, że wszyscy uczestnicy życia gospodarczego w rosyjsko-białoruskim Państwie Związkowym powinni mieć równe warunki konkurencji.

Odpowiadając z kolei na pytanie, czy Rosji grozi kolejna wojna gazowa z Ukrainą, prezes Gazpromu oznajmił, że nie ma do tego podstaw. "Mamy ważny kontrakt z Ukrainą na dostawy gazu i tranzyt. Ukraina będzie wypełniać ten kontrakt" - oświadczył.