"My, politycy, musimy przekonać inwestorów, aby zechcieli wrócić na rynki dłużne i to - trzeba mieć nadzieję - doprowadzi do ulżenia kryzysowi. (...) Ważne jest, jak przywrócić zaufanie rynków do papierów dłużnych coraz ważniejszych krajów, których wiarygodność jest zagrożona" - powiedział we wtorek wieczorem w "Kropce nad i" w TVN24 Sikorski.

Reklama

"Kryzys w strefie euro jest kryzysem właściwie psychologicznym" - powiedział Sikorski. Za przykład podał Włochy, które - według Sikorskiego - w zakresie ryzyka inwestycyjnego są krajem bezpiecznym i nie mają nadmiernego zadłużenia.

Sikorski przekonywał, że rząd prowadzi odpowiedzialną politykę finansową, dlatego w Polsce nie było kryzysu ani jednej instytucji finansowej. "Mamy dobry nadzór bankowy i Polska jest częścią rozwiązań, a nie częścią problemu" - podkreślił Sikorski.

Zaznaczył, że sukcesem polskiej prezydencji jest to, że rozwiązania antykryzysowe będą zatwierdzane w grupie wszystkich 27 państw UE, a nie tylko tych należących do strefy euro. "To bardzo ważne dla nas, dla Wielkiej Brytanii, ale myślę też dla przyszłości UE" - ocenił.

Pytany, czy przywódcy Niemiec i Francji podczas środowego szczytu się porozumieją się w kwestii pomocy dla Grecji, Sikorski odpowiedział: "Generalnie kraje się reformują, dogadują, wtedy, gdy jest prawie za późno i jesteśmy właśnie w tym momencie, dlatego uważam, że trzeba być dobrej myśli".

W środę wieczorem w Brukseli odbędzie się drugi, po niedzielnym, szczyt, na którym strefa euro ma uzgadniać pakiet antykryzysowy, w tym wzmocnienie funduszu ratunkowego dla strefy euro - Europejskiego Funduszu Stabilizacji Finansowej (EFSF), głównego instrumentu, jakim dysponuje strefa euro - tak by powstrzymać rozlewający się z Grecji na Włochy czy Hiszpanię kryzys zadłużenia.

Mowa o zwiększeniu EFSF o obecnej zdolności pożyczkowej w wysokości 440 mld euro nawet do 1-2 bln euro poprzez tzw. lewarowanie, czyli zwiększanie możliwości kapitałowych funduszu bez zwiększenia jego środków z kasy państw strefy euro. Szczegóły techniczne dopracują później ministrowie finansów.

Szczyt strefy euro poprzedzi rozpoczynająca się o godz. 18 Rada Europejska, czyli szczyt wszystkich 27 przywódców, bo - jak mówili premierzy Wielkiej Brytanii i Polski - kwestia rekapitalizacji banków - jeden z elementów pakietu - musi być podjęta przez całą UE.