Sawicki, przedstawiając we wtorek priorytety polskiej prezydencji, ocenił, że dyskusja nad reformą Wspólnej Polityki Rolnej (WPR) jest spóźniona, ponieważ jej kształt powinien być przyjęty przed rozpoczęciem polskiej prezydencji i ogłoszeniem nowych ram finansowych. "Jesteśmy zakładnikami ram finansowych, do których będziemy starali się WPR dopasować. To zła kolejność" - oświadczył.
Pakiet legislacyjny reformy WPR komisarza Daciana Ciolosa ma zostać ogłoszony na początku października.
Według ministra Sawickiego, Wspólna Polityka Rolna powinna przyczyniać się wzrostu gospodarczego UE, czyli sprawić, by stała się polityką aktywną, popierającą innowacyjność, inwestycje i konkurencyjność rolnictwa europejskiego.
W czasie posiedzenia komisji ds. rolnictwa Parlamentu Europejskiego Sawicki wyraził przekonanie, że reforma powinna odejść od historycznych kryteriów, na podstawie, których wyliczane są dopłaty bezpośrednie.
Za utrzymaniem w nowej perspektywie finansowej wydatków na rolnictwo na obecnym poziomie opowiedział się w czerwcu Parlament Europejski. Europosłowie domagają się "bardziej sprawiedliwego" podziału wsparcia finansowego między rolników ze starych i nowych krajów członkowskich. W rezolucji PE nie znalazło się jednak słowo "równego", o co zabiegają przede wszystkim rządy nowych państw UE, w tym Polski.
KE też proponuje sprawiedliwe, ale nie jednakowe w całej UE dopłaty bezpośrednie do hektara - swoje stanowisko przedstawiła w dokumencie przyjętym 17 listopada 2010 r. ws. reformy WPR po 2013 r.
Istniejąca od lat 60. WPR pożera lwią cześć budżetu UE (około 40 proc.), ale jest w pełni wspólnotową polityką UE, w 100 proc. finansowaną z unijnego budżetu. WPR pochłania coraz mniejszą część budżetu: w 1984 r. odsetek ten wynosił aż 71 proc. Ogólna pula wydatków na WPR pozostała niemal bez zmian, mimo rozszerzenia UE o 12 nowych krajów, w tym wiele rolniczych, jak Polska czy Rumunia.
Pod koniec czerwca KE zaproponowała, by nowy 7-letni budżet UE wyniósł 972,2 mld euro, wobec 925 mld euro w obecnej siedmiolatce (2007-2013). KE proponuje utrzymać na poziomie porównywalnym do obecnego fundusze na politykę rolną i spójności.