"Zgodnie z planem śledztwa należy jeszcze pewne rzeczy zrealizować, pewne czynności, które wcześniej sygnalizowano nie zostały jeszcze wykonane (...) prokurator zamierza przesłuchać jeszcze ministra finansów Jacka Rostowskiego" - mówił w Sejmie prok. Jerzy Szymański z Prokuratury Generalnej.. Dodał, że wykonanie tej czynności zalecił katowicki prokurator okręgowy, żeby "przekonać się czy zdaniem kierownictwa resortu nastąpiło rażące przekroczenie uprawnień, czy też jakieś uchybienia o charakterze dyscyplinarnym".

Reklama

Szymański udzielał posłom sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka informacji na temat powodów uchylenia decyzji o przedstawieniu zarzutu przekroczenia uprawnień dla wiceministra tego resortu Andrzeja Parafianowicza. O informację wnioskowali posłowie PiS. W uchylonym postanowieniu o zarzucie chodziło o odstąpienie od doręczenia aktów nominacji nowego dyrektora Urzędu Kontroli Skarbowej w Krakowie i odwołania poprzedniego.

Szymański zaznaczył, że wolą prokuratora okręgowego z Katowic, który uchylił decyzję o postawieniu zarzutu jest, aby "po uzupełnieniu materiału dowodowego dopiero rozważyć kwestię ewentualnej odpowiedzialności karnej kogokolwiek w sprawie".

Pod koniec marca szef Prokuratury Okręgowej w Katowicach uchylił wcześniejszą - pochodzącą z połowy marca - decyzję jednego z podległych mu prokuratorów o postawieniu Parafianowiczowi zarzutów przekroczenia uprawnień w sprawie dotyczącej Rafinerii Trzebinia. Prokurator okręgowy uznał, że decyzja o przedstawieniu zarzutów jest przedwczesna.

Śledczy badają, czy nie doszło do przekroczenia uprawnień urzędników w sprawie należności podatkowych Rafinerii Trzebinia. Śledztwo w tej sprawie katowicka prokuratura prowadzi od stycznia, wcześniej toczyło się w Prokuraturze Apelacyjnej w Katowicach.