Pierwszy od ponad 20 lat polski kombajn górniczy dużej mocy rozpocznie jesienią pracę w chińskiej kopalni. Jego producent - Zabrzańskie Zakłady Mechaniczne z grupy Kopex - liczy na sprzedaż kilkudziesięciu takich maszyn do Chin, Australii, Rosji i RPA.
"Chińskie górnictwo jest największe na świecie. Roczne wydobycie węgla przekroczy tam niebawem 3 mld ton. Wejście na tak wielki i wymagający rynek, zdominowany dotąd m.in. przez kombajny amerykańskie i niemieckie, to dla nas wielkie wyzwanie i szansa" - ocenił prezes zakładów, Andrzej Meder.
Pierwszy sprzedany do Chin kombajn, wartości ponad 3 mln euro, trafi do kopalni Xinjulong w zjednoczeniu Xinwen Mining Group, w prowincji Shandong. W czwartek przedstawiciele kierownictwa firmy po raz pierwszy zobaczyli w Zabrzu gotową maszynę. 20 maja wyruszy ona drogą morską do Chin, gdzie dotrze w lipcu. Potem rozpocznie się jej montaż i szkolenia pracowników. Ponad 70-tonowy kombajn powinien rozpocząć pracę we wrześniu.
"Jeżeli kombajn będzie działał bezawaryjnie i sprawdzi się w warunkach naszej kopalni, jest duża szansa na zakup kolejnych takich maszyn. Liczymy, że jest to początek długofalowej współpracy" - zadeklarował dyrektor z chińskiego zjednoczenia, Li Jin Chun.
Dyr. Meder poinformował, że w Chinach kombajn będzie serwisowany na nowych zasadach - polscy serwisanci mają przede wszystkim prowadzić działania wyprzedzające, aby wyeliminować możliwość powstania awarii. Przez pierwsze trzy miesiące pracy maszyny na wszystkich zmianach Chińczyków wspomagać będzie polska obsługa.
W Chinach powstanie też zaplecze serwisowe. Grupa Kopex chce w tym celu poszerzyć zakres działania swojej spółki joint-venture Shandong Tagao, która dotychczas dostarczała na chiński rynek górnicze obudowy ścianowe. W ciągu najbliższych dwóch lat, jeżeli grupa pozyska nowe kontrakty w Chinach, wybrane elementy kombajnów mają być wytwarzane na miejscu; tam też kombajny byłyby montowane.
"W kooperacji z firmą Tagao łatwiej będzie wykonać więcej kombajnów, niż byłoby to możliwe wyłącznie w zakładzie w Zabrzu. Szacujemy, że tylko sam koncern Xinwen Mining Group będzie potrzebował ok. 20 takich maszyn w ciągu dwóch lat" - ocenił dyrektor ds. marketingu i rozwoju rynkowego Kopeksu, Marek Mika.
Przyznał, że polskie firmy mają na chińskim rynku dużą konkurencję w postaci firm amerykańskich i niemieckich. Przedstawiciele Kopeksu podkreślają jednak, że także polskie wyroby należą do najbardziej zaawansowanych technologicznie na świecie. "W naszych kombajnach stosowany jest m.in. autorski, unikatowy system zraszania wodno-powietrznego, świetnie zdający egzamin w kopalniach o zagrożeniu metanowym. Stosujemy zaawansowane systemy sterujące i automatykę" - wyjaśnił prezes Meder.
Zaletą kombajnu jest też elektroniczna, zdalna kontrola parametrów jego pracy. Dane z dołu można przekazywać na powierzchnię, do dyspozytorni kopalni, a docelowo - przez internet - do centrum serwisowego w Zabrzu, gdzie specjaliści będą w stanie wykryć przyczynę ewentualnej awarii i przygotować rozwiązanie problemu.
Choć chińskie górnictwo ma ogromne potrzeby w zakresie wyposażenia, tamtejszy rynek oceniany jest przez ekspertów jako trudny - kraj rozwija własny przemysł maszyn i urządzeń górniczych, ograniczając zakupy za granicą. Preferencje co do zagranicznych zakupów widać np. w polityce celnej - nie ma ceł na urządzenia, których import jest pożądany; dotyczy to m.in. kombajnów, ale tylko dużych mocy.
Szacuje się, że ok. 15 proc. chińskiego górnictwa stanowią najbardziej wydajne, nowoczesne kopalnie, produkujące nawet milion ton węgla miesięcznie. Z reguły w takich kopalniach jest tylko jedna ściana wydobywcza. Właśnie miesięcznego wydobycia rzędu 1 mln ton oraz bezawaryjnej pracy 20 godzin na dobę przez 335 dni w roku oczekują Chińczycy od polskiego kombajnu.
Rocznie Zabrzańskie Zakłady Mechaniczne produkują ok. 40 różnych kombajnów, w trzech czwartych na potrzeby polskiego górnictwa. Docelowo, w najbliższych latach, firma chciałaby dostarczać ok. 30 kombajnów rocznie na polski rynek, a ok. 10-15 na rynki zagraniczne; zwiększony eksport ma dotyczyć przede wszystkim maszyn dużych mocy. W związku z planami rozwoju zakłady zwiększyły zatrudnienie o ok. 40 osób i planują dalszy wzrost.