Myśliwska i kabanosy to nasze produkty - twierdzą Czesi i składają protest do Brukseli. Według nich Polska nie ma prawa rejestrować tych edlin, jako naszych wyrobów. Nasi południowi sąsiedzi boją się, że jeśli przejdzie polski wniosek, to oni nie będą mogli produkować kiełbasy - twierdzi "Rzeczpospolita".
>>>Alex Ferguson tęskni za kiełbasą
Jednak polscy eksperci uspokajają. Według nich Polska chce tylko zająć się kiełbasami produkowanymi u nas. Dzięki wpisaniu ich na listę, producenci wędlin nie będą mogli dowolnie zmieniać receptur i oszukiwać klientów, bo będą musieli spełnić surowe, unijne normy.