Głowa pęka ci od świetnych pomysłów. Zanim jednak je zgłosisz, zastanów się, czy warto. Może się bowiem okazać, że twoja aktywność przysporzy ci tylko dodatkowych godzin przesiedzianych za biurkiem i frustracji. Wszystko dlatego, że wykonanie projektów szef zrzuci na ciebie.

Reklama

Nowy pracownik powinien zbadać, jaka jest kultura organizacyjna przedsiębiorstwa. Przychodząc do nowej firmy, warto w pierwszym okresie pracy, kiedy poznajemy ludzi i struktury, zwrócić szczególną uwagę na stosunek firmy do aktywności pracowników. Dowiedzieć się, jak w praktyce promowana jest tu inicjatywa, pomysłowość, proponowanie nowych idei czy rozwiązań – mówi Anna Syrek-Kosowska, psycholog biznesu, trener i ekspert z Centrum Szkoleń i Psychologii Biznesu.

Jak to sprawdzić?

Dość łatwo. Wiele koncernów, począwszy od branży produkcyjnej, a skończywszy na usługowej, w różny sposób nagradza kreatywnych pracowników. I nie musi to być wcale nagroda pieniężna czy rzeczowa. Często nagrodą jest np. umieszczenie informacji o pomyśle i pracowniku w korporacyjnej gazetce czy w intranecie – tłumaczy A. Syrek-Kosowska. Znam też firmę, która rozwiązaniu zaproponowanemu przez pracownika nadaje nazwę od jego nazwiska, np. patent pana Iksińskiego. Są też firmy, które raz na kwartał wybierają najlepszą propozycję, a jej pomysłodawcę honorują, np. dyplomem. To bardzo mocne, motywujące sygnały, pokazujące, że pracujemy w tzw. organizacji uczącej się, a więc takiej, która promuje aktywność i innowacje – wyjaśnia psycholog.

Reklama

Poznanie kultury organizacyjnej firmy nie rozwiązuje jednak sprawy do końca. Trzeba też sprawdzić, jak do pomysłów pracowników odnosi się bezpośredni przełożony. Może się bowiem okazać, że nawet w bardzo otwartej na kreatywność pracowników firmie, konkretny szef będzie miał inne zdanie niż oficjalne stanowisko przedsiębiorstwa.

Asertywnie, ale z rozwagą

To nie wszystko. Jeśli chcesz, by twoja inicjatywa została doceniona, zadbaj o to, by odpowiednio ją zaprezentować. Zanim wyrwiesz się z pomysłem przed szefem czy zespołem, zastanów się, co chcesz osiągnąć. Jeśli chcesz po prostu zabłysnąć na zebraniu, powinieneś się liczyć z tym, że to właśnie ciebie szef obarczy odpowiedzialnością za przeprowadzenie projektu. To zrozumiałe i naturalne, bo w jego oczach jesteś najbardziej kompetentny i odpowiedni do tego zadania – przekonuje A. Syrek-Kosowska.

Reklama

Wspaniale, jeśli rzeczywiście twoim marzeniem i ambicją jest osobiste dopięcie na ostatni guzik zgłoszonego pomysłu. Gorzej, jeśli nie masz możliwości (z braku czasu czy kompetencji), aby wziąć na siebie odpowiedzialność za projekt. W takiej sytuacji jeszcze przed zgłoszeniem pomysłu zastanów się, jak mądrze poprowadzić rozmowę z przełożonym, tak by twoja kreatywność nie obróciła się przeciwko tobie, ale żebyś miał z niej korzyści. Prezentując własny pomysł, warto od razu pokazać, jak widzisz jego realizację i który element procesu możesz wziąć na siebie, podkreślając jednocześnie, że nie zajmiesz się wszystkim. W ten sposób unikniesz sytuacji, kiedy będziesz musiał sam zrobić wszystko. Możesz też zaproponować, jak podzielić pozostałe zadania, ale raczej bez wskazywania konkretnych osób, bo robiąc to, stracisz tylko kolegów – przestrzega A. Syrek-Kosowska.

Może nie warto?

Nieco trudniej znaleźć dobry sposób postępowania, kiedy wymyśliłeś doskonałe rozwiązanie, ale nie chcesz brać udziału w jego realizacji. – Musisz wtedy rozeznać, czy w twojej firmie jest miejsce na to, by po prostu zgłosić temat i zebrać pochwały. Czasem wystarczy przed zebraniem porozmawiać z szefem i wytłumaczyć mu powody niechęci do zajmowania się sprawą. Jednak wtedy istnieje prawdopodobieństwo, że przełożony uzna cię za obiboka, który sam nie garnie się do pracy, a chce nią obarczać innych. Dlatego też tak ważne jest wyczucie, z jakim szefem pracujesz. Jeśli jego sposób zarządzania sprowadza się do „znalezienia ofiary”, nie warto się starać i wychylać – radzi A. Syrek-Kosowska.

Niezależnie jednak od szefa, nawet najlepszy, najbardziej utalentowany kreator w całym zespole nie może wyłącznie generować pomysły i jednocześnie zawsze odmawiać ich zrealizowania. Aby nie sprawiać wrażenia, że tak naprawdę nic nie robi, powinien brać udział w ich realizacji. Jeśli nie tego projektu, to przynajmniej kolejnego.

Czy w twojej firmie warto mieć pomysły ?

Postaw znaczek v, jeśli twierdzenia dotyczą twojej firmy. Jeśli zaznaczysz przynajmniej sześć, możesz bez obaw ujawnić swoje projekty

1. Moja firma oczekuje od pracowników kreatywności

2. Moja firma organizuje konkursy na najlepsze pomysły podnoszące jakość pracy

3. Wiem do kogo i gdzie zgłosić pomysł np. na usprawnienie pracy mojego działu

4. Moja firma nagradza pracowników za innowacyjne pomysły

5. W mojej firmie pomysły pracowników są wprowadzane w życie

6. Mój szef wie, jak rozdzielić role, by zapewnić sukces firmie i satysfakcję pracownikom

7. W trakcie zebrań działu szef często organizuje burzę mózgów

8. Mój szef jest otwarty na pomysły pracowników i forsuje je u swoich przełożonych

9. Umiem przekonać szefa i współpracowników do moich nowatorskich pomysłów

10. Firma inwestuje w rozwój organizacji i pracowników (szkolenia, coaching itp.)

opr.: dr Anna Syrek-Kosowska