W uzasadnieniu wyroku sędzia Mats Hagelin stwierdził, że "mężczyzna skopiował tajne informacje z obu firm, a następnie przeniósł je na nośniki pamięci, które przekazał rosyjskiemu dyplomacie za pieniądze". - Oskarżony był w pełni świadom, że dostarczone przez niego dane przyniosą korzyść Rosji - podkreślił sędzia.

Reklama

Jednocześnie sąd uznał, że ujawnione informacje dotyczące koncernu Volvo Cars "nie stanowiły zagrożenia dla bezpieczeństwa Szwecji". W tej części oskarżenia konsultant został uniewinniony.

Prokurator żądał dla mężczyzny czterech lat więzienia za szpiegostwo na rzecz obcego mocarstwa lub alternatywnie dwa lata pozbawienia wolności za nielegalne działania wywiadowcze, jakie miały wydarzyć się w latach 2017-2019.

"Kontakty zakończyły się na etapie próby zwerbowania"

Reklama

Według prokuratora inżynier ujawnił rosyjskiemu dyplomacie m.in. kod źródłowy oraz tajne informacje o sposobach wytwarzania. W opinii szwedzkich służb specjalnych SAPO pracownik rosyjskiej ambasady był w istocie oficerem wywiadu.

Podczas procesu oskarżony nie przyznał się do winy. Jego obrona twierdziła, że nie przekazał on żadnych tajnych informacji, a jego kontakty z Rosjaninem zakończyły się na etapie próby zwerbowania.

Szwedzkie media podawały, że konsultanta zwerbował do działalności szpiegowskiej na rzecz Służby Wywiadu Zagranicznego Federacji Rosyjskiej (SWR) Jewgienij Umierienko, który pracował w rosyjskiej ambasadzie w Sztokholmie. Opisywany jest on jako ekspert od szpiegostwa przemysłowego. Wcześniej pracował na placówce w Niemczech.

Umierienko podczas spektakularnego zatrzymania konsultanta w 2019 roku w restauracji w Sztokholmie zasłonił się immunitetem dyplomatycznym, a dwa tygodnie później opuścił Szwecję.