We wtorek rząd zajmował się projektem ustawy o ratyfikacji decyzji dotyczącej unijnego funduszu odbudowy. Chodzi o ratyfikację decyzji Rady Europejskiej z 14 grudnia 2020 r. w sprawie systemu zasobów własnych Unii Europejskiej. Premier Mateusz Morawiecki, zapytany na konferencji prasowej, czy Rada Ministrów przyjęła projekt oraz jakie było stanowisko ministrów z Solidarnej Polski, poinformował, że projekt nie został przyjęty, ale toczyła się na jego temat dyskusja.

Reklama

Dlaczego SP zablokowała projekt ustawy?

Ziobro pytany w Polsat News, dlaczego na posiedzeniu rządu zablokował projekt ustawy, który pozwoliłby na ratyfikację ustaleń ws. unijnego funduszu odbudowy, odparł, że stanowisko Solidarnej Polski w tej sprawie nie jest nowością.

Reklama

- Już w lipcu ub.r. namawialiśmy premiera, żeby skorzystał z weta wobec próby narzucenia sprzecznego z traktatami europejskimi i polską konstytucją rozwiązania, które pod pretekstem praworządności pozwala bardzo głęboko ingerować w sprawy wewnętrzne Polski, Komisji Europejskiej. Tak naprawdę przenosi niemałą część suwerenności do Brukseli. My się na to kategorycznie nie zgadzamy - powiedział Ziobro.

Dopytywany, czy namawia premiera, by nie ratyfikować w polskim parlamencie funduszu odbudowy, powiedział, że takie jest stanowisko Solidarnej Polski nie od dziś. - My jesteśmy przeciwko bezprawiu, jakie narzuca KE przy okazji tego budżetu, wprowadzając de facto organy nadzorcze nad polskim prezydentem, parlamentem, rządem - dodał minister.

Reklama

SP pozostanie w Zjednoczonej Prawicy?

Pytany, czy jeśli ten budżet unijny zostanie ratyfikowany, to Solidarna Polska pozostanie w Zjednoczonej Prawicy, Ziobro powiedział, że w tej sprawie decyzje już zapadły. - W normalnych warunkach, gdyby była alternatywa dla takiego kierunku polityki w stosunku do UE, to byśmy na 100 proc. wystąpili z rządu. Ale nie ma takiej alternatywy, bo alternatywą jest jeszcze gorsze rozwiązanie. Dojście do władzy sił, które jeszcze bardziej chcą oddawać suwerenność i budować państwo federacyjne UE - zaznaczył.

Jak dodał, Solidarna Polska musi być hamulcowym w rządzie, głosem rozsądku i roztropności.

Powiązanie budżetu UE z mechanizmem praworządności

W grudniu ub.r. przywódcy państw UE porozumieli się ws. wieloletniego budżetu Unii na lata 2021-2027 oraz funduszu odbudowy gospodarek państw członkowskich po epidemii koronawirusa. Obecnie ratyfikacji przez parlamenty narodowe wymaga decyzja o zwiększeniu zasobów własnych UE, by możliwe było uruchomienie funduszu odbudowy. Łączna wartość unijnego budżetu na lata 2021-2027 to 1,8 bln euro, z czego wartość funduszu odbudowy to 750 mld.

Po sprzeciwie Polski i Węgier wobec rozporządzenia dotyczącego mechanizmu powiązania dostępu do środków unijnych z przestrzeganiem zasad praworządności, w związku z którym premierzy obu państw zapowiadali możliwość zawetowania budżetu UE na lata 2021-2027, w grudniu 2020 roku w Brukseli doszło do porozumienia przywódców państw UE, które zostało zapisane w konkluzjach Rady Europejskiej.

Znalazły się w nich zapisy mówiące m.in., że budżet UE, włączając Next Generation EU (instrument odbudowy), musi być chroniony przeciwko wszelkiego rodzaju nadużyciom finansowym, korupcji, konfliktowi interesów, a samo ustalenie, że doszło do naruszenia zasady państwa prawnego nie wystarczy do uruchomienia mechanizmu blokowania środków finansowych dla państw członkowskich. Komisja Europejska - która ma uruchamiać mechanizm blokowania środków unijnych - opracuje i przyjmie wytyczne dotyczące sposobu w jaki będzie stosować rozporządzenie, w tym metodologii przeprowadzania swojej oceny.