Nowy reżim sanitarny oznacza, że w sklepach w galeriach może przebywać zaledwie kilka osób. Reszta musi czekać na swoją kolej. To jednak nie odstraszyło ludzi, spragnionych promocji na Czarny Piątek, lub tych, już przedświątecznych. W galeriach w całym kraju są gigantyczne kolejki.

Reklama
Kolejki, IKEA / PAP / Tomasz Gzell

Jak pisze "Dziennik Zachodni", parking przed M1 w Czeladzi wprost pęka w szwach od samego rana. Ludzie mówią reporterom, że przyszli od razu po otwarciu, bo boją się, że przed Bożym Narodzeniem znów zostanie wprowadzona jakaś forma lockdownu.

Reklama

Podobne sceny dzieją się w Warszawie. Przed IKEĄ tworzą się gigantyczne ogonki - piszą dziennikarze "Onetu" i "Gazety Wyborczej", pokazując zdjęcie z parkingu.

Inni internauci pokazują, że kolejki są także w centrum stolicy przed jednym ze sklepów z ubraniami.

Do sklepów tej sieci ustawiali się zresztą ludzie w całej Polsce.

Długie ogonki przed sklepami pojawiły się też w Galerii Mokotów, tam od 7 rano stoją kolejki do sklepów, oferujących różne promocje.

Przypomnijmy, że zgodnie z rządowym rozporządzeniem, w sklepach i placówkach handlowych, a także pocztowych do 100 m kw. powierzchni obowiązuje limit 1 osoba na 10 m kw. W sklepach i placówkach usługowych powyżej 100 m kw. limit to 1 osoba na 15 m kw. Utrzymane zostają godziny dla seniorów między 10 a 12.Utrzymano nakaz zakrywania ust i nosa w przestrzeni publicznej.