Spółka Centernet, zarządzana przez fundusz NFI Midas, w którym 70 proc. udziałów ma znany inwestor giełdowy Roman Karokosik została zwyciezcą komórkowego przetargu na dwie rezerwacje częstotliwości 1800 przeprowadzonego przez Urząd Komunikacji Elektronicznej. Teraz ma siedem dni na złożenie wniosku do prezesa UKE na ich przyznanie. "Jeszcze nie wiemy, czy wystąpimy o jedną czy dwie licencje. W naszym biznesplanie zakładaliśmy, że potrzebna jest nam jedna" - mówi DZIENNIKOWI Karina Wściubiak, prezes NFI Midas.

Reklama

W rywalizacji o częstotliwości komórkowe spółka Karkosika zdystansowała Polkomtela, PTK Centertel i firmę Tolpis. "UKE, oceniając oferty, pod uwagę brał przede wszystkim opinię Urzędu Ochrony Konkunrencji i Konsumentów co do tego, jak wpłynie ona na zwiększenie konkurencji na rynku. A w dalszej kolejności zaproponowaną cenę" - mówi Jacek Strzałkowski, rzecznik UKE.

Jednak i tak kwota, którą zaoferował Centernet, była najwyższa. W sumie za dwie częstotliwości będzie musiał zapłacić blisko 373 mln zł. Gdyby jednak spółka zdecydowała się tylko na jedną, na pewno wybierze tę tańszą licencję, opiewajacą na około 128 mln zł. Na informacje o wygraniu przetargu przez spółkę Karokosika entuzjastycznie zareagowali inwestorzy giełdowi. Cena akcji NFI Midas wzrosły wczoraj o 27,5 proc. do 38 zł, a drugiego funduszu Karkosika Krezus o 44 proc. od 8,2 zł.

Rozczarownia wynikami przetargu nie kryją przedstawiciele Centertela i Polkomtela. "Nam bardzo zależało na uzyskaniu tych częstoliwości z tego względu, że PTK Centertel posiada mniej kanałów GSM niż inni operatorzy i trudniej nam rozwijać niektóre usługi" - mówi Jacek Kalinowski. Zapowiada on, że spółka złoży protest i odwołanie w tej sprawie, bo warunki przetargu określone przez UKE były niesprawiedliwe. "Aby przebić ofertę Centernetu, nasza cena musiałaby być 100 razy wyższa niż firmy Romana Karkosika. Praktycznie więc byliśmy bez szans" - twierdzi rzecznik Orange. "Trudno nam się również zgodzić z opinią Prezesa UOKiK, według którego przyznanie Polkomtel nowych częstotliwości odbiłoby się negatywnie na konkurencyjności rynku telekomunikacyjnego" - mówi natomiast Elżbieta Sadowska, rzecznik Polkomtela.

Reklama

Kim jest i jakie ma plany zwycięzca przetargu? Spółka Centernet została przejęta w tym roku przez Narodowy Fundusz Inwestycyjny Midas, w którym ponad 70 proc. kapitału ma Roman Karkosik. Jest ona właścicielem firmy Xebra, do której należą spółki Extreme Mobile, która ma świadczyć usługi wirtualnego operatora komórkowego w Wielkiej Brytanii, oraz Advantage Cellular Communications Ltd. Na początku przszłego roku zamierza wystartować z usługami komórkowymi w Wielkiej Brytanii pod marką Extreme. "Kilka miesięcy później pojawiamy się też w Polsce" - mówi Karina Wścibiak. Na polski rynek zamierza wprowadzić dwie komórkowe marki Extreme Mobile - dla ludzi młodych i drugi popularny brand (nazwa jeszcze nie znana). Aby to zrobić, musi jednak zawrzeć umowę o roaming krajowy z którymś z operatorów, którzy mają sieć. Budowa własnej sieci w 10 aglomeracjach ma bowiem zająć spółce 2-3 lata, na co chce przeznaczyć 1 mld zł. "Sfinansujemy tę iwestycję sami albo pozyskamy inwestora" - mówi Wściabiak. W pierwszym roku nowy operator chce pozyskać 200 tys. klientów, a przez 5 lat 2,5 mln. Biznesplan zakłada, że po trzech latach Centernet zacznie na komórkach w Polsce zarabiać.

Duże nadzieje z nowym operatorem wiąże natomiast Anna Streżyńska z UKE. "Nowy gracz powinien zwiększyć konkurencję na rynku. To firma silna kapitałowo, które powinna poradzić sobie sprawnie z budową sieci. Tym bardziej, że staramy się o zmiany w prawie budowalnym, aby ułatwić takie inwestycje" - mówi DZIENNIKOWI Anna Streżyńska, prezes UKE. Liczy ona, że nowy operator będzie prowadzić działalność nie tylko na rynku telefonii komórkowej, ale i stacjonarnej oraz w zakresie usług internetowych.


Nowy operator nie będzie miał łatwego życia
Paweł Olszynka, analityk rynku telekomunikacyjnego z firmy PMR

Dość sceptycznie oceniam szanse nowego operatora i nie za bardzo sobie wyobrażam wykorzystanie tych częstotliwości do świadczenia usług głosowych. Budowanie własnej infrastruktury w oparciu o GSM, nie o UMTS, przy obecnym nasyceniu rynku, według mnie, mija się z celem i nie zamknie się biznesowo. Z drugiej strony Centernet może liczyć na to, że mimo wszystko namiesza na rynku i w konsekwencji zostanie przejęty przez jednego z większych graczy. Powagi całemu przedsięwzięciu dodaje osoba Romana Karkosika, który uchodzi za poważnego inwestora niewydającego pieniędzy lekką ręką. Myślę, że na razie operatorzy telefonii komórkowej mogą spać spokojnie, bowiem uruchomienie własnej sieci jest czasochłonne.