BP - jak informuje Radio ZET - chce złożyć w Brukseli oficjalny protest przeciw zapowiadanej fuzji Lotosu z Orlenem. Zdaniem brytyjskiej firmy paliwowej, po tym przejęciu nowa firma będzie nie tylko kontrolować rafinerie w Polsce, w Czechach i na Litwie, ale zostanie też właścicielem prawie wszystkich rurociągów. To zaś oznacza - zdaniem BP - że państwowy moloch zagrozi wolnemu rynkowi w regionie, a brak konkurencji sprawi, że firma będzie mogła dowolnie podnosić ceny na stacjach. i.

Reklama

Zarzuty BP odpiera prezes Orlenu. Daniel Obajtek zapewnia, że fuzja ma tylko dobre strony, a klienci tylko na tym połączeniu skorzystają.