Okazję do rozwinięcia tego pionierskiego i dochodowego, a do tego całkowicie legalnego biznesu dała nowelizacja ustawy akcyzowej, która zacznie obowiązywać od stycznia 2015 roku. Podnosi ona akcyzę na cygara i eliminuje z rynku automaty i półautomaty do nabijania gilz.

Reklama

W myśl art. 98 ust. 8 ustawy akcyzowej "produkty składające się w całości albo w części z substancji innych niż tytoń, lecz poza tym spełniające kryteria ustalone w ust. 2, 3 lub 5, są traktowane jako papierosy i tytoń do palenia. Jednakże nie traktuje się jako wyrobów tytoniowych produktów, które nie zawierają tytoniu i są wykorzystywane wyłącznie w celach medycznych".

Sprzedawcy nawet nie próbują udawać, że ich produkt to alternatywa dla drożejących od nowego roku wyrobów. Swoje produkty reklamują np. tak: Tobaccin (Hawajski Tytoń) to odpowiedź na obecne i przyszłe potrzeby rynku w branży tytoniowej. Dzięki swojej niskiej cenie jest wspaniałą alternatywą dla powszechnie znanych wyrobów tytoniowych. Doskonale wpisuje się także w materię zmian, które nastąpią w roku 2015 – głównie dotyczących zwiększenia cen "tanich cygar". Zmiany te bezpośrednio będą miały wpływ na sposób, w jaki oszczędni ludzie zaopatrują się w papierosy i zaspokajają swoje potrzeby związane z paleniem. Powstanie dzięki temu kolejna w tej branży nisza rynkowa, którą trzeba wykorzystać!

Tymczasem branża tytoniowa, która na zmianach w prawie straci, przewiduje, że jej straty znowu będą rosnąć. I przy okazji - jak prognozuje - spadną wpływy do państwowej kasy. - W przypadku, gdy będzie to produkt oferowany na rynku na dużą skalę, podobnie jak wcześniej liście tytoniowe czy tzw. tytoń mokry, obawiamy się dalszego spadku legalnej sprzedaży wyrobów tytoniowych i mniejszych wpływów z podatku akcyzowego do budżetu państwa – tłumaczy pracownik Imperial Tobacco.

Reklama

Ale branża zwraca uwagę na jeszcze jeden aspekt. Nazwa produktu "Tytoń hawajski" może wprowadzać klientów w błąd, ponieważ producent informuje o zerowej zawartości tytoniu w mieszance. A to już grubsza sprawa, która może zakończyć się nałożeniem wysokiej kary sięgającej 10 proc. obrotów za ostatni rok obrotowy.