Na niespełna dwa tygodnie przed wyjściem z unijnego programu pomocowego rząd Irlandii zyskał dwa nowe powody do zadowolenia. Bank of Ireland, który na początku kryzysu został uratowany przez skarb państwa, zaczął wczoraj spłacać swój dług wobec niego, bezrobocie spadło zaś do najniższego poziomu od trzech i pół roku.
Bank of Ireland - największy bank w kraju - był zarazem jedynym, który po wybuchu kryzysu i załamaniu się rynku nieruchomości uniknął całkowitej nacjonalizacji. W marcu 2009 r. w zamian za 4,8 mld euro pomocy finansowej skarb państwa przejął 15 proc. jego akcji. Zgodnie z warunkami pomocy do marca przyszłego roku bank ma czas na wykupienie od skarbu państwa preferencyjnych akcji o wartości 1,8 mld euro. Jeśli tego nie zrobi w tym terminie, później będzie musiał zapłacić o 25 proc. więcej.
Wygląda jednak na to, że nie będzie to konieczne. Wczoraj Bank of Ireland dzięki nowej emisji akcji pozyskał 580 mln euro, które zostaną wykorzystane do spłacenia skarbu państwa. Także pozostałą część z 1,8 mld uzyska, sprzedając akcje inwestorom. Ta transakcja zwiększy wiarę w dokonujące się uzdrowienie irlandzkiej gospodarki i wzmocni powrót Irlandii do normalnego rynku kredytowego - oświadczył minister finansów Michael Noonan. Co więcej, według jego słów skarb państwa zarobił na pomocy dla Bank of Ireland, choć dokładna kwota będzie znana dopiero później.
A w przyszłym roku zarówno Bank of Ireland, jak i jego największy konkurent na rynku Allied Irish Banks wypracują zyski, co im się nie udało od 2009 r. Wczorajsza transakcja oznacza, że irlandzki rząd z pieniędzy, które wyłożył na ratowanie sektora finansowego, odzyskał już 4,1 mld euro. Przez konieczność ratowania banków Irlandia sama wpadła w kłopoty finansowe, przez co pod koniec 2010 r. musiała skorzystać z bailoutu.
Reklama
Drugą pozytywną informacją jest to, że listopad był 17. z kolei miesiącem, w którym spadało bezrobocie. Wynosi ono obecnie 12,5 proc., co oznacza najniższy poziom od lipca 2009 r. To wprawdzie wciąż znacznie więcej niż w czasach przed kryzysem, gdy pracy nie miało ok. 5 proc. Irlandczyków, ale też już zauważalnie mniej niż w lutym zeszłego roku, gdy bezrobocie osiągnęło rekordowy poziom 15,1 proc.
Reklama
15 grudnia Irlandia jako pierwsze z państw strefy euro, które musiały skorzystać z bailoutu, opuszcza program pomocowy i z powrotem stanie na własne nogi. Rząd w Dublinie już ogłosił, że nie zamierza korzystać z awaryjnej linii kredytowej, a w styczniu przedstawi harmonogram aukcji swoich obligacji.