Na giełdzie szykuje się drugi z rzędu fatalny rok pod względem upadłości. Od początku 2013 r. wnioski w tej sprawie złożyło już 19 notowanych na warszawskich parkietach firm. To o pięć więcej niż w tym samym okresie 2012 r. Wystarczy, że na podobny krok zdecydują się jeszcze dwie spółki, i wyrównany zostanie wynik z całego ubiegłego roku, który dla rynku akcji pod względem upadłości był najgorszy od czasu zakończenia giełdowej hossy w połowie 2007 r.
Wysoka wciąż liczba upadłości na giełdzie to konsekwencja kolejnego spowolnienia gospodarczego, z którym mieliśmy do czynienia od 2012 r. Dotknęło ono przede wszystkim młode, rozwijające się spółki notowane na NewConnect. Na problemy gospodarcze nałożyły się brak doświadczenia w zarządzaniu firmą czy niewłaściwe strategie.
– Na dodatek właśnie w małe, młode firmy najbardziej uderzyły ubiegłoroczne kłopoty z dostępem do kapitału. Niepewność co do sytuacji w gospodarce spowodowała, że kurek z pieniędzmi przykręcili i inwestorzy, i banki. Choć ta trudna sytuacja w zakresie finansowania dobiega końca, wiele z rozwijających się firm może tego momentu nie doczekać – ocenia Marcin Duszyński, prezes firmy doradczej Capital One Advisers.
W lepszej kondycji ten rok zakończy prawdopodobnie główny rynek GPW, na którym notowane są spółki starsze. Mają też mocniejszą pozycję na rynku. Tu wnioski o upadłość złożyło sześć spółek, mniej niż w 2012 r.
Komentarze (23)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeCytuję: „Warszawa, 17.10.2013 (ISBnews) - Choć wzrost produkcji przemysłowej okazał się we wrześniu nieco niższy od oczekiwań (odpowiednio: 6,2% r/r wobec 6,9%), był on najsilniejszy w tym roku. Wynik ten został potraktowany przez analityków jako kolejne potwierdzenie, że ożywienie w gospodarce nabiera tempa, a następne miesiące (oprócz października) powinny przynieść jeszcze szybszy wzrost produkcji - w grudniu może on być już nawet dwucyfrowy.”
Banda nieudaczników została obdarzona władzą nieograniczoną, niczym niepohamowaną
Zadanie ich priorytetowe napełnić kasę swoją, nie państwową.
Kim ...Ich... Sen... Rostowski z radością nas kiwa.
Tusk z nami my z torbami.
Jak rabowano Polskę!!!
Wszystko zaczęło się na początku 1989 roku w czasie tzw. „okrągłego stołu”, potem było tylko gorzej.
więcej na stronie: http://sklave.manifo.com/
Z pieniędzy podatników PiS stworzyło finansową sieć służącą prezesowi i partii
W najnowszym numerze "Newsweeka" Michał Krzymowski ujawnia: pod przykrywką Instytutu im. Lecha Kaczyńskiego działa misterna, polityczno-biznesowa maszyneria skupiona wokół PiS. A podatnicy płacą na rozdmuchaną ochronę Jarosława Kaczyńskiego.
"Prezes nadal chce żyć jakby był premierem" – twierdzi "Newsweek".
http://natemat.pl/27763,newsweek-z-pieniedzy-podatnikow-pis-stworzylo-finansowa-siec-sluzaca-prezesowi-i-partii
"Moja zona juz nie pracuje w KGHM ani w zadnej innej spólce skarbu panstwa - zapewnia."
Bo PiS nie rzadzi..! Musicie poczekac na powrót PiS-u do wladzy.
(Obecnie zonka zapewne " pracuje " w przechowalni ludzi PiS-u czyli w SKOK STRZELCZYKA.
I juz wszystko jasne.)
przeciez nasz ukochany premier(na skalę galaktyczną) POwiedział, sam słyszałem, że kryzys, którego nie było został odparty bez żadnych strat, a Polska rośnie w siłę i ludzie żyją dostatniej.
ma POtwierdzenie tego przytoczył dane, gdzie jasno na jeszcze jaśniejszym stoi,
co my przeskoczyli Gabon a do Czadu tylko krok mamy.
i tego się trzymajmy
Ile PiS wydaje na ochrone prezesa Kaczynskiego? Dlaczego ochrona Kaczynskiego jest tak droga?Jaroslaw Kaczynski jest jedna z najlepiej ochranianych osób w panstwie. Wydatki na ochrone prezesa PiS wyniosly w 2012 roku grubo ponad milion zlotych
Milion na ochrone Jaroslawa Kaczynskiego i milion dla zaprzyjaznionej firmy – tak placi PiS. Dokumentacje partii za ubiegly rok przeanalizowal "Newsweek".
PiS korzysta z uslug firmy Grom Group, zalozonej przez dwóch emerytowanych snajperów jednostki Grom. W ich ofercie znajduja sie uslugi bylych komandosów, oficerów sluzb specjalnych i funkcjonariuszy BOR.
Kaczynskiego obstawia nawet 20 funkcjonariuszy, którzy strzega prezesa PiS wszedzie. Jezdza z nim po Polsce, zabezpieczaja spotkania z sympatykami, pojawiaja sie na wyborczych konwencjach i pilnuja jego domu.
Z ustalen "Newsweeka" wynika, ze w 2012 roku PiS wydalo na ochrone prezesa prawie 1,1 mln zl. To srednio ok. 90 tys. zl na miesiac. Dodatkowo tygodnik podaje, ze tak wysoka stawka rzadko jest spotykana w branzy ochroniarskiej.
Dodatkowo w dokumentacji partii sa tez slady po pieciu przelewach na laczna kwote ok. 1,2 mln zlotych, które trafily na konto niewielkiej spólki MTML. Jej prezesem i wspólwlascicielem jest Tomasz Pierzchalski, dyrektor warszawskiego biura europoslów PiS i czlonek rady Nowego Kierunku, fundacji kojarzonej z partia Kaczynskiego. MTML zajmuje sie dzialalnoscia sportowo-rekreacyjna oraz swiadczy uslugi marketingowe. Niestety nie wiadomo, za co partia Kaczynskiego przelala firmie ponad milion zlotych. Europosel Tomasz Poreba, szef kampanii PiS w 2011 r. nie ma pojecia o interesach Pierzchalskiego, swojego mlodszego kolegi. Gdy uslyszal o milionie przelanym na konto jego spólki, tylko jeknal: "O, Jezu…".
To wlasnie Polska ...PIS !
. Czy w tym Sejmie i senacie nie ma powznych ludzi aby te pieniadze na ochrone Kaczynskiego przekazac na HOSPICJUM albo na leczenie dzieci z nowotworami. Kaczynski zapomnial co to '' BÓG -HONOR-OJCZYNA. On sie boii o wlasna du... a nie mysli o losie malych Polaków. Nie dziwie sie sam nie ma dzieci . Paranoja napisana PRAWEM i SPRAWIEDLIWOSCIA. To moralne dno !