Premier Donald Tusk przyznał, że założenia są powściągliwe i ostrożne, bo nie wiadomo, na ile w przyszłym roku uda się osiągnąć ożywienie gospodarcze.

Reklama

- Rok 2014 nie powinien być jednak drastycznie zły i okolice 2 i pół procent wzrostu PKB są prawdopodobne - dodał.

Premier potwierdził też, że prawdopodobna jest nowelizacja tegorocznego budżetu. Dodał, że postara się, żeby oszczędności nie były dotkliwe dla obywateli. Jako przykład możliwych oszczędności Donald Tusk wskazał wydatki na zbrojenia.

Deficyt budżetowy w 2014 roku nie powinien przekroczyć 55 miliardów złotych.

Rząd nie przewiduje zmiany wysokości VAT-u, co oznacza, że wciąż będą obowiązywały podwyższone stawki tego podatku.

Reklama