Pokrycie przez państwa członkowskie deficytu tegorocznego budżetu Unii, będzie warunkiem zatwierdzenia przez Parlament Europejski wieloletniego budżetu na lata 2014-2020, uważa przewodniczący Europarlamentu Martin Schulz. Jutro rozpoczyna on trzydniowa wizytę w Polsce.

Reklama

Podczas rozmowy z przedstawicielami polskich mediów Martin Schulz stanowczo podkreślił, iż rządy państw członkowskich muszą położyć na stół 11 miliardów euro, by załatać istniejący deficyt. Uważa, że Parlament nie może dopuścić do tego, by na poziomie Unii doszło do podobnego zadłużenia, które doprowadziło w wielu krajach do kryzysu.

Martin Schulz, chwaląc poczynania polskiego rządu w dziedzinie gospodarczej poradził premierowi Tuskowi, aby już teraz przekonywał Kanclerz Angelę Merkel i innych płatników netto w Unii, aby wyłożyli na ten cel pieniące. Jeśli tego nie uczynią brakujące sumy odebrane zostaną z funduszu spójności i rozwoju obszarów wiejskich, czyli dziedzin, w których Polska wywalczyła dla siebie najwięcej. Zaapelował o pomoc w negocjacjach z rządami.