Z usług PKP Intercity skorzystało w 2012 r. 30,5 mln pasażerów – o 600 tys. mniej niż rok wcześniej i o 20 mln mniej niż cztery lata temu. Przewoźnik przyznaje, że pociągi wyludnia powstawanie autostrad, np. otwarcie A2 między Łodzią i Warszawą. Co najmniej do 2014 r. można nią jeździć za darmo. Jednocześnie na tej samej trasie czas podróży ekspresami i TLK wydłuża się z powodu remontu torów. Pocałunkiem śmierci dla kolei są też nowe odcinki A1 i poprawiający się standard krajowej siódemki, równoległej do remontowanej trasy E65 do Gdańska.
Spadek liczby pasażerów można częściowo tłumaczyć pracami remontowymi na torach. Najbardziej bolesne są dla nas utrudnienia na trasach z Warszawy do Łodzi i Gdańska oraz między Rzeszowem i Krakowem. W 2012 r. z powodu inwestycji spółki PKP Polskie Linie Kolejowe musieliśmy wprowadzić 12 tys. doraźnych zmian w rozkładach - twierdzi Janusz Malinowski, prezes PKP Intercity.
W ubiegłym roku jeszcze do maja utrzymywał się średnio 5-proc. wzrost liczby pasażerów w porównaniu z 2011 r. Załamanie nastąpiło w czerwcu, czyli miesiącu Euro 2012, kiedy teoretycznie wyniki przewozowe miały wystrzelić w górę. Przewoźnik twierdzi, że pociągi uruchamiane z okazji specjalnych imprez osiągnęły wyśmienitą rentowność, ale pasażerowie tych niezwiązanych z Euro 2012 rezygnowali z kolei z obawy przed tłokiem.
Słabe wyniki przewozowe przełożyły się na finanse – 9,2 mln zł straty netto. To jednak niewiele wobec tąpnięcia przewidywanego na ten rok. Według Pawła Hordyńskiego z zarządu PKP IC spółka może zamknąć 2013 r. ze 100 mln zł na minusie i bierze pod uwagę dalszy spadek liczby pasażerów. Jak usłyszeliśmy, spółka może wyjść na zero najwcześniej w 2014 r., kiedy zakończy się modernizacja strategicznych linii i zaczną kursować nowe pociągi, w tym 20 składów Pendolino.
Reklama
To właśnie ich zakup stanowi lwią część wartego 4,2 mld zł programu inwestycyjnego spółki i jest jej finansową kulą u nogi. Ustalony z Brukselą plan zakłada, że zakup Pendolino będzie dofinansowany w ramach pomocy regionalnej, czyli wskaźnik dopłaty spadnie z 50 do 25 proc. Według PKP IC brakującą część powinien pokryć kredyt z EBI.
Reklama
Widzę analogię między Pendolino a Dreamlinerem. Spółka, której na to nie stać, kupuje tabor ponad swoje możliwości. Pendolino to realizacja ambicji politycznych w oderwaniu od realiów ekonomicznych – ocenia Wojciech Śmiech, ekspert z portalu Rynek Kolejowy.
Przedstawiciele spółki odpowiadają, że program zakupów taboru realizowany w 65 proc. z kredytów nie stanowi zagrożenia dla płynności. Dreamliner nigdzie wcześniej nie latał, a pociąg ETR 610 został sprawdzony na całym świecie. Dzięki skokowej różnicy w czasach przejazdu spodziewamy się np. dwukrotnego wzrostu liczby pasażerów na trasach Katowice - Warszawa czy Kraków - Warszawa - mówi Paweł Hordyński z zarządu PKP IC.