Zgodnie z oczekiwaniami agencja ratingowa Fitch obniżyła w piątek notę Grecji z C do kategorii ograniczonej niewypłacalności, po ogłoszeniu w piątek restrukturyzacji jej długu poprzez wymianę obligacji posiadanych przez prywatnych inwestorów. Fitch poinformował jednak, że jego ocena zostanie zrewidowana, gdy wymiana papierów dłużnych na obligacje o niższej wartości nominalnej i dłuższym terminie zapadalności zostanie zrealizowana do końca - głosi komunikat agencji ratingowej.

Reklama

Ocena na poziomie ograniczonej niewypłacalności (restricted default - RD) przypada podmiotom, które nie wywiązują się z zobowiązań związanych z emisją obligacji. Piątkowa decyzja Fitcha była oczekiwana, ponieważ agencje ratingowe poinformowały wcześniej, że uznają wymianę akcji za częściową niewypłacalność Grecji. Dwie pozostałe duże agencje Moody's i Standard and Poor's obniżyły już wcześniej tę ocenę do poziomu niewypłacalności.

Według komunikatu Fitch obniżył notę Grecji, ponieważ zgodne jest to z jej wcześniejszą opinią, że wymiana (obligacji) będzie stanowiła przypadek zdarzenia kredytowego (credit event - niespłacenie kredytu - PAP) według stosowanych przez agencję kryteriów wymiany zagrożonego długu.

Ateny ogłosiły w piątek sukces operacji, której celem jest redukcja greckiego zadłużenia u wierzycieli prywatnych, które wynosi 206 mld euro, przez wymianę obligacji na nowe, o mniejszej wartości nominalnej, niżej oprocentowane i z dłuższym okresem zapadalności. Grecki dług zmniejszy się dzięki tej operacji o ponad 105 miliardów euro. Fitch zapowiadał już latem, a następnie w lutym, że wymianę obligacji uzna za ograniczoną niewypłacalność.

Reklama

W czwartek wieczorem minął termin przystępowania wierzycieli prywatnych do planu przewidującego wymianę greckich obligacji. Rząd Grecji podkreślał, że dla powodzenia planu wymiany obligacji konieczny jest udział 90 proc. wierzycieli, takich jak banki i fundusze emerytalne. Wymiana obligacji była jednym z warunków uzyskania drugiego pakietu międzynarodowej pomocy finansowej od UE, Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Europejskiego Banku centralnego (130 mld euro), bez której Grecja musiałaby jeszcze w tym miesiącu ogłosić bankructwo.