Złoża Południowy Jolotan Osman w Turkmenistanie kryje do 21,2 bln m sześc. gazu - ogłosiła we wtorek w Aszchabadzie brytyjska firma Gaffney, Cline & Associates, renomowany specjalista od oceny wielkości złóż. To oznacza, że jest to drugie co do znaczenia złoże gazu na świecie. Brytyjczycy nie wykluczają jednak, że dalsze badania zwiększą dane o ilości gazu w turkmeńskim złożu. Trzy lata temu Gaffney, Cline & Associates szacował, że zasoby Południowego Jolotan są o jedną trzecią mniejsze. "Gazeta Wyborcza" cytuje brytyjskiego eksperta, który twierdzi, że wielkość złoża wystarczy nie tylko by zaspokoić wszystkie potrzeby kraju, ale również eksportować gaz do Rosji, Chin, Iranu czy Europy.

Reklama

Do niedawna większość gazu Turkmenistan sprzedawał tanio Gazpromowi, który zarabiał krocie na eksporcie tego surowca do Europy. Rosyjski koncern mógł dyktować warunki, bo Turkmenistan mógł eksportować gaz tylko za pośrednictwem sieci gazociągów zbudowanych w czasach Związku Sowieckiego. Dwa lata temu otwarto gazociąg łączący Turkmenistan z Chinami i to zmniejszyło zależność Aszchabadu od Moskwy.

Największe nadzieje z turkmeńskim gazem wiąże Unia Europejska. Rozpoczęto negocjacje, które mają doprowadzić do budowy gazociągu przez Morze Kaspijskie, który transportowałby turkmeński gaz do Azerbejdżanu. Stąd gazociągami przez Gruzję gaz byłby dostarczany do gazociągu Nabucco, który przez Turcję ma połączyć Europę ze złożami nad Morzem Kaspijskim i na Bliskim Wschodzie.