W tym tygodniu milion Polaków i tysiące firm zadłużonych w walutach czekają ciężkie chwile. Frank może poszybować w kierunku 4 zł – przestrzegają ekonomiści. Główne przyczyny leżą na zewnątrz Polski. To niezdolność liderów unijnych do podjęcia decyzji w sprawie zadłużonych krajów UE, problemy z wypłacalnością USA i w konsekwencji błyskawicznie drożejąca waluta szwajcarska. Frank zbliża się do niewyobrażalnej do niedawna granicy 1 do 1 za euro. W piątek zakończył dzień na poziomie 1,15 do euro.
Na słabnącego złotego wpływ ma także to, że inwestorzy nie widzą woli polskiego rządu do strukturalnych reform. Oliwy do ognia doleje zapewne podana wczoraj przez Bloomberga informacja. Powołując się na raport Citigroup, wskazuje on, że to polski złoty, węgierski forint, południowoafrykański rand i brazylijski real są walutami wschodzących rynków, najbardziej narażonymi na negatywne konsekwencje kryzysu finansowego w UE.
Na początek dzisiaj rano rynek zdyskontuje informacje o bankowych stress testach. – Informacje o tym, jak europejskie banki wytrzymały testy, ujawnione zostały w piątek po południu, już po zamknięciu rynków. Inwestorzy mieli czas, aby przemyśleć strategię – uspokaja Marek Rogalski, analityk DM BOŚ.
To, że większość banków pozytywnie przeszła testy, nie pozwala na odpięcie pasów bezpieczeństwa. Banki są bardzo silnie powiązane z finansami państw gwarantujących ich wypłacalność. Jeżeli finanse Włoch, Hiszpanii, Irlandii są zagrożone, to i notowania instytucji finansowych, a z nimi rynków walutowych, będą poddawały się huśtawce spekulacyjnej.
W czwartek w Brukseli odbędzie się nadzwyczajny szczyt Eurogrupy. Ma podjąć decyzje o sposobie ratowania Grecji i rozmawiać o sytuacji innych krajów zagrożonych niewypłacalnością. – Jeśli nie uda się uspokoić rynków, to może być panika. Jeżeli np. oprocentowanie włoskich obligacji zbliży się do poziomu 7 proc., to nie wykluczam, że frank osiągnie 4 zł – mówi nam prof. Krzysztof Rybiński, członek Rady Monitorującej „DGP”. – Do czasu rozwiązania sprawy Grecji nie ma szans na znaczne umocnienie naszej waluty – dodaje Marek Rogalski.
Ekonomiści spodziewają się więc, że w tym tygodniu na rynkach będzie bardzo nerwowo. Zgadzają się, że polska waluta jest ofiarą światowych zawirowań. – Mimo że nie jesteśmy w strefie euro, znajdujemy się w globalnym systemie finansowym i jesteśmy podobnie narażeni na krótkoterminowe inwestycje spekulacyjne – mówi prof. Elżbieta Mączyńska, prezes Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego.
Ale to niewyłączny powód niskich notowań złotego. – Polska znajduje się w procedurze nadmiernego deficytu, o czym wiedzą inwestorzy. To dla nich sygnał, że z polskimi finansami publicznymi nie jest najlepiej – ocenia Janusz Jankowiak, główny ekonomista Polskiej Rady Biznesu. A Rybiński dodaje, że inwestorzy czują się niepewnie, trzymając pieniądze na rynkach podwyższonego ryzyka. – Polska jest postrzegana jako kraj, który nie przeprowadza istotnych reform. Jeśli przyjdzie druga recesja gospodarcza, to w 2013 – 2014 r. bardzo dotkliwie odczujemy tego skutki – mówi Rybiński.
Rząd stara się tonować sytuację. Premier Donald Tusk wskazuje, że jego ekipa nie zakłada żadnej noweli budżetowej w 2011 r. Co ważniejsze, w roku 2012 chce zredukować deficyt budżetowy do zakładanego poziomu 3 proc. Z kolei Ministerstwo Finansów poinformowało, że deficyt budżetu po czerwcu tego roku wyniósł zaledwie 20,4 mld zł, wobec planowanych 32,1 mld zł.
Komentarze(34)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeNajwiększym obciążeniem wydaje się nie koszty z "sekty watykańskiej" jak podaje ~ekonomista2011-07-18 06:38 lecz zatrudnionych w administracji dodatkowo ok 80 tys osób, no aferzystów finansowych z sekty dawnej PZPR i jej pochodnych.
Gigantyczne majątki nie powstały z cudownego pojawienia się nadmiaru pieniądza ale pieniądz "przeszedł " z wartości majatku narodowego do prywatnych kieszeni
"Gdy na świętego Prota jest pogoda albo słota, to na świętego Hieronima jest deszcz albo go ni ma"
Ales mnie rozbawil neo-komuchu! z niewiadomo czyjej sekty!!
'Domy, jaguary i kredyty we frankach' oto co maja POmatolscy ministrowie - artykul cenzorowany bo nie idzie wpisac komentarza!
By żyło się lepiej - hasło PO. Nie dodali tylko: wszystkim swoim! W II kadencji PO z PSlem zrobią z nas nędzarzy i puszczą w skarpetkach!
TYLKO WARIANT WĘGIERSKI!
A Tusk po co tak kraj zadłużył?
A po co stocznie oddał na żer innym?
A tyle on złego narobił że moje wnuki będą to sprzątać!!!
Zły to człowiek albo nieuk jeden!
Na "zielonej wyspie"? Niemożliwe! Zapytajcie Tuska!
Amerykanie (USA) od początku gdy kształtowali się jako państwo zawsze na wojnach robili biznes-oczywiście kosztem prostych osadników i autochtonów zamieszkujących tereny zagrabione przez tak zwanych zaradnych kowbojów .Na przykład USA zawsze na wojnach znacznie się bogaciła !!TO NA PEWNO WIE KAŻDY .
Ten kraj (USA) jest opanowany przez cwaniaków co w białych rękawiczkach dorobili się fortuny –oczywiście kosztem motłochu czytaj nawet swoich obywateli , w głównej mierze bankierów i tych od sprzedaży uzbrojenia .Jest to potęga , która już od dawna jest bankrutem a zgrywa wielkiego ale w czym-oczywiście w urządzeniach do zabijania i unicestwiania innych ludzi –bo biznes wojenny jest najbardziej opłacalnym przemysłem i najbardziej dochodowym !za wszelką cenę tacy prowokują kryzys światowy , gdyż w mętnej wodzie i na wojnach znowu można się odkuci i robić biznes –oczywiście korzystny dla takich jak wyżej napisane .
USD kupilem po 2,3 zł a frank kosztowal wtedy 2,0 zł
mam 80 000 USD
w poniedzialek kurs siegnie 3,9
pracowalem w Szwajcari,mam uzbierane w latach 2005-2007 okolo 220 000 frankow,kurs byl wtedy po 2-2,4 zł
sprzedawac,czy jeszcze poczekac
a wspomne ,ze chcialem wymienic na USD byl po okolo 2-2,2 zł i tu zrobilem dobry ruch,ale teraz naprawde mam obawy,ze za chwile frank poleci w doł i to sporo
kupilem po 2,85 zł ale sporo ich mam
moze dobije do 4 zl,ale wtedy nie czekaj sprzedawaj
pozdrawiam
kredyt na 2 mieszkanie mam wlasnie w tej walucie i jestem do przodu jakies 0,5 zł za 1 franka i daje to 50 000 zł sprzedaje w poniedzialek,ale juz po 3,60 a wczoraj placili mi 3,7 i to chyba byl ten max kurs