Rada „DGP” recenzuje rząd w momencie wdrażania przez niego zapowiadanej od miesięcy ofensywy legislacyjnej. Chodzi m.in. o niepełny pakiet ustaw zdrowotnych, ustawę deregulacyjną i żłobkową mającą ułatwić godzenie pracy i obowiązków rodzinnych. Projekty nie przekonują ani wybitnych ekonomistów, ani ośrodków analitycznych. Ośmiu ekonomistów Rady oceniło starania rządu na -143 punkty w skali od -300 do +300. To zaledwie 26 proc. możliwych do uzyskania punktów. W skali szkolnej – niedostateczny. Nieco lepszą ocenę wystawili gabinetowi Tuska szefowie ośrodków analitycznych. Uznali, że zasługuje na -63 punkty. To niespełna 40 proc. możliwych, czyli niedostateczny z plusem.
Uderza zgodność recenzentów. Zarzucają rządowi brak strategicznego planowania, reform finansów publicznych, koniunkturalizm, brak deregulacji gospodarki. Ireneusz Jabłoński z Centrum im. Adama Smitha mówi wprost: Musimy stworzyć przyjazne warunki do prowadzenia firm, teraz są wrogie. To tym łatwiejsze, że większość oczekiwanych przez przedsiębiorców zmian mogłaby odbyć się niemal bez kosztów dla budżetu.
Także KE zwraca uwagę na zagrożenie wynikające z zadłużenia Polski. Z jednej strony mówi: PKB Polski zwiększy się w tym roku o 3,5 proc., dwa razy więcej niż średnio w UE. W przyszłym wzrost przyspieszy do 3,9 proc., a w 2012 roku do 4,2 proc. Ale zaraz dodaje: bardzo wolno będziecie redukować dług. Do 2012 roku dziura w finansach publicznych spadnie z 7,9 ledwie do 6 proc. PKB, a dług publiczny niemal osiągnie konstytucyjny limit 60 proc. PKB.



Reklama
Profesor Krzysztof Rybiński, rektor Wyższej Szkoły Ekonomiczno-Informatycznej, były wiceprezes NBP, podsumowuje, że jak na razie zieloną wyspę zawdzięczamy przede wszystkim przedsiębiorcom i byłaby ona bardziej zielona, gdyby rząd nie przeszkadzał. Pomimo niedogodności biurokratycznych przedsiębiorstwa tworzą nowe miejsca pracy. W tym roku ponad 400 tys. Obecnie pracuje 16,2 mln Polaków – najwięcej od 20 lat. Powstaje wiele nowych firm, w tym roku już w październiku w urzędach pracy zabrakło dotacji dla osób, które chcą zadebiutować w biznesie.
Reklama
Nie zawsze rząd przeszkadza. Eksperci chwalą go za przyspieszenie prywatyzacji i wygaszenie przywilejów emerytalnych, a także obniżenie opłat dla zarządzających OFE. Ale przestrzegają przed rozmontowaniem systemu emerytalnego. Zdaniem Wiktora Wojciechowskiego z FOR, członka Rady „DGP”, zapowiadane zmniejszenie lub zawieszenie wpłat do OFE nie jest lekarstwem, które wyleczy nas z chronicznej choroby życia ponad stan. – To jedynie pigułka przejściowego szczęścia – jak mówi.
– W 2012 roku będziemy mieli jeden z najwyższych deficytów budżetowych w Unii. Nie można wykluczyć, że rynki finansowe potraktują Polskę w taki sam sposób, jak dziś Portugalię i Hiszpanię – mówi ekonomista Janusz Jankowiak. Jak? Zaczną spekulować na polskich obligacjach i walucie. Gwałtowny spadek złotówki obserwujemy od piątku, od czasu spekulacji o niewypłacalności Hiszpanii.
Piłeczka jest teraz po stronie rządu. Może postawić na reformy i pomóc przedsiębiorcom uczynić nas tygrysem Europy albo nadal będzie rzucał im kłody pod nogi i optymistyczne prognozy Komisji Europejskiej się nie sprawdzą.