To może oznaczać, że te dodatkowe obciążenia zostaną przeniesione na pasażerów. Gazeta szacuje podwyżkę cen biletów na 7 proc. Na razie przewoźnicy nie planują konkretnych zmian i czekają na początek roku. Dopiero gdy poznają dokładnie o ile wzrosną ich koszty, podejmą decyzję o ewentualnym podniesieniu opłat za przewóz.

Reklama

Sami przewoźnicy uważają, że ceny za dostęp do torów rosną za szybko i nie są niczym uzasadnione - czytamy w "Rzeczpospolitej".