Między 10 a 15 lutego UKE znów ukarze TP SA. Tym razem monopolista ma zapłacić rekordową w historii spółki karę - ok. 350 mln zł. To aż 3 proc. przychodów spółki. Gigant zostanie ukarany za utrudnianie zakupu Neostrady ludziom, którzy nie mają telefonu w TP. Najpierw firma w ogóle nie chciała sprzedawać internetu bez wykupienia abonamentu telefonicznego (za min. 50 zł). Później, jak już na to pozwoliła, wymyśliła sobie dodatkową opłatę za utrzymanie łącza (ponad 30 zł).
TP jednak do końca stara się wymigać od grzywny. Właśnie wysłała do UKE pismo, w którym prosi o wstrzymanie kary. Twierdzi, że nie można na razie ukarać spółki grzywną w wysokości 3 proc. jej przychodów, bo firma nie obliczyła jeszcze swoich danych finansowych.
Prezes UKE, Anna Streżyńska nie kryła zdziwienia tym listem. "To jest dla nas zaskoczeniem, bo z jednej strony przesyłają dane o wynikach do Giełdy Papierów Wartościowych, a z drugiej - nie są w stanie przekazać ich nam" - mówi Streżyńska. Jedno jest pewne. TP boi się UKE i chce obniżyć cenę Neostrady jeszcze w tym roku. Zainwestuje w promocje aż 2 mld zł. A od przyszłego tygodnia zniesie we wszystkich opcjach Neostrady limity transferu danych.
Telekomunikacja Polska obniży cenę Neostrady. Zapowiedziała, że zainwestuje w nią w tym roku aż 2 mld zł. Oznacza to, że zaoferuje nowe promocje cenowe na tę usługę. Widać spółka uznała, że nie wygra wojny z Urzędem Komunikacji Elektronicznej (UKE), który od roku karze TP ogromnymi grzywnami za brak obniżek.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama