Prywatna służba zdrowia rośnie jak na drożdżach. Największe sieci przychodni medycznych zapowiadają w przyszłym roku otwarcie wielu nowych placówek. Temu wzrostowi z pewnością doda impetu nowa zachęta podatkowa. Otóż firmy, które opłacają opiekę medyczną nad swoimi pracownikami, będą mogły zaliczać te wydatki do swoich kosztów uzyskania przychodu.

Właściciele centrów medycznych już zacierają ręce. Według Anny Rulkiewicz, dyrektora marketingu w firmie LUX MED, rynek opłacanych przez firmy usług medycznych rośnie w tempie 20 - 30 proc. rocznie, choć dotychczas brak było tak zachęcających przepisów. Wzrost może być zatem jeszcze szybszy. A to właśnie opłacane przez firmy abonamenty medyczne ciągną prywatną służbę zdrowia - stanowią do 80 proc. jej przychodów, razem niemal 700 mln zł.

Powrót ulgi podatkowej, która obowiązywała przed 2004 r., powinien być dodatkowym bodźcem dla rozwoju tego rynku. Zwłaszcza na prowincji. "Spodziewamy się, że nowe przepisy odblokują popyt, zwłaszcza w średnich miastach" - mówi Rafał Naszczyński, dyrektor ds. sprzedaży w Centrum Medycznym LIM. Na razie bowiem wśród właścicieli kart abonamentowych dominują mieszkańcy dużych aglomeracji. "Pracodawcy w małych ośrodkach to zwykle małe firmy, które nie były dotąd zainteresowane takimi usługami" - potwierdza Piotr Gerber, prezes firmy EMC Instytut Medyczny. Otwiera się zatem szansa także dla mniejszych firm, dla których ma znaczenie zmniejszenie podatku nawet o kilkaset złotych miesięcznie.



Reklama