Gorszą wiadomością od chwilowych zawirowań wartości złotówki jest ogólna ocena polskiej gospodarki. A ta jest zła. Według analityków, koalicja PiS-Samoobrona-LPR nie podjęła na razie żadnych istotnych dla poprawy gospodarki decyzji. Nie doczekaliśmy się nawet raportu "Tanie Państwo".

Według analityka Michała Kowalskiego, koalicja bazuje na rozwoju odziedziczonym w spadku po rządzie Belki. A sama więcej z budżetu wydaje niż dla budżetu zarabia. Na prosocjalne pomysły typu becikowe Polski po prostu dziś nie stać.

Zagraniczni inwestorzy to widzą i zaczynają się niepokoić. Do tej pory gwarantem stabilizacji finansów państwa była minister finansów Zyta Gilowska. Czekają więc, kto stanie na straży w rządzie Jarosława Kaczyńskiego.


"Zobaczymy, z czego sklecą przyszłoroczny budżet. Wtedy poznamy całą prawdę" - zastanawia się analityk Expandera.






Reklama