Po dwóch tegorocznych podwyżkach płacimy za gaz już o 25 proc. więcej niż w ubiegłym roku. PGNiG chciało podnieść ceny po raz trzeci - od 1 lipca o 12 proc. Na szczęście nie zgodził się na to Urząd Regulacji Energetyki.
Gazowa spółka zapowiedziała odwołanie od tej decyzji. Stwierdziła, że główną przyczyną podwyżek są rosnące ceny gazu z importu. Prezes URE Leszek Juchniewicz sięgnął więc do danych z rynku i wykazał, że w drugim kwartale tego roku gaz z zagranicy zdrożał nie więcej niż 5 proc.
Wszystko wskazuje więc na to, że PGNiG chce po prostu wypracować jak największy zysk, żeby poprzez wypłatę dochodu z akcji zasilić Skarb Państwa. W budżecie robi się bowiem coraz większa dziura. PGNiG zapłaciło w tym roku Skarbowi Państwa 750 mln zł dywidendy. Ponoć rząd oczekuje od firmy, że w przyszłym roku wpłaci do budżetu jeszcze więcej.
Grabież w biały dzień! Nasze rachunki za gaz wzrosną w tym roku o 40 proc., jeżeli wejdą w życie podwyżki, których domaga się Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama