"Jako korporacja mamy ambiwalentny pogląd na całą sprawę. Z jednej strony jesteśmy dumni, że obraz ma tak olbrzymią bazę fanów i ludzie używają go jako parodii. Z drugiej jednak strony próbujemy chronić artystów" - twierdzi rzecznik prasowy producenta, którego cytuje "Puls Biznesu".

Reklama

Firma Constantin Film domaga się więc, by właściciele YouTube od razu ściągnęli wszystkie parodie narady Hitlera. Z sieci znikają już najpopularniejsze filmiki, jednak wyczyszczenie całego serwisu trochę potrwa.