Pracodawca będzie musiał dać 6 dni dodatkowego płatnego urlopu pracownikowi, który podnosi swoje kwalifikacje zawodowe. Jeśli sfinansuje mu naukę, to świadczenie takie nie będzie opodatkowane - zdecydował w piątek Sejm.

Reklama

Za nowelizacją Kodeksu pracy oraz ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, która zawiera takie przepisy, głosowało 368 posłów; nikt nie był przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu.

Zgodnie z nowelą, pracownikowi podnoszącemu kwalifikacje zawodowe będzie przysługiwać zwolnienie z całości lub części dnia pracy, jeśli jest mu to potrzebne na naukę albo na dotarcie na zajęcia. Pracownik taki nie traciłby wynagrodzenia za ten czas.

Pracownikowi, który uczy się lub studiuje ma też przysługiwać prawo do dodatkowego, płatnego urlopu szkoleniowego. Wynosiłby on 6 dni i mógł być przeznaczony na przygotowanie do egzaminów eksternistycznych, matury czy egzaminu potwierdzającego kwalifikacje zawodowe. Pracownik kończący studia będzie miał prawo do dodatkowego wolnego na przygotowanie pracy dyplomowej i przystąpienie do jej obrony.

Reklama

Prawo do wolnego na naukę ma przysługiwać zarówno pracownikom skierowanym na szkolenie przez pracodawcę, jak i tym, którzy zdecydowali się na nią sami. Według nowelizacji pracodawca może przyznać pracownikowi podnoszącemu swoje kwalifikacje dodatkowe świadczenia. Chodzi przede wszystkim o pokrycie opłat za szkołę czy studia, koszty przejazdu czy zakupu podręczników. Wszystko to będzie musiało być określone w umowie między pracodawcą a pracownikiem, zawierającą ich wzajemne prawa i obowiązki.

Jeżeli pracownik, który skorzystał z dofinansowania firmy na naukę zrezygnuje z pracy w trakcie jej odbywania lub do 3 lat od jej zakończenia, będzie musiał zwrócić pieniądze pracodawcy. Przepis ten nie będzie miał zastosowania, jeśli pracownik odejdzie z zakładu ze względów rodzinnych, wykonywana przez niego praca jest szkodliwa dla zdrowia albo pracodawca naruszył podstawowe swoje obowiązki wobec pracownika.

Kwoty, które pracodawca przekaże pracownikowi na naukę, dojazdy czy zakup potrzebnych materiałów szkoleniowych byłyby - w myśl nowelizacji - wolne od podatku dochodowego, mimo że stanowiłyby dochód pracownika. Pracodawca potrącałby podatek jedynie od wynagrodzenia pracownika za czas urlopu szkoleniowego lub za dni wolne od pracy udzielone na naukę.