Utrzymuje się problem z niewypłacaniem wynagrodzeń. W ubiegłym roku Państwowa Inspekcja Pracy odnotowała o dwie trzecie takich przypadków więcej niż w 2008 roku - poinformował główny inspektor pracy Tadeusz Zając.

Liczba przypadków niewypłacenia wynagrodzeń za pracę wzrosła z 52,2 w 2008 r. do 86,3 tys., a więc o 65 procent. Kwota niewypłaconych należności zwiększyła się z 91 mln, do 142 mln zł. Dwuipółkrotnie wzrosła też liczba skarg dotyczących zwolnień z pracy.

Reklama

"Niestety utrzymała się tendencja niewypłacania wynagrodzeń. W naszej ocenie wzrost liczby pracowników pozbawionych wynagrodzeń i innych należności w większości wynika z sytuacji finansowej pracodawców spowodowanej kryzysem i brakiem rezerw finansowych" - powiedział Zając. Dodał, że zdarzają się przypadki, gdy pracodawcy pieniądze "zaoszczędzone" dzięki nieterminowym wypłatom wynagrodzeń przeznaczają na spłatę innych zobowiązań firmy