Właściwie była tylko jedna metoda zyskania na greckim kryzysie – poprzez inwestowanie na rynku walutowym. Wystarczyło zająć tzw. krótką pozycję na euro, czyli sprzedać wspólną walutę i kupić dolary. Euro bowiem traciło wobec amerykańskiej waluty na fali niepokojów o wypłacalność Grecji.
Co poza tym? Niewiele. Analitycy wymieniają jeszcze walutowe kontrakty terminowe na giełdzie. Instrumenty pochodne oparte na długu – jak CDS-y – są niedostępne dla inwestorów indywidualnych.
>>>Czytaj więcej: Czy polski inwestor może zarobić na greckim kryzysie?
p