"Ludzie z wyższym wykształceniem są lepiej ekonomicznie zorientowani. Wiedzą, że na emeryturze nie będzie łatwo. Dla osób z wykształceniem podstawowym czy zasadniczym ta wiedza dopiero dociera" - mówi gazecie.pl prof. Urszula Sztanderska z Uniwersytetu Warszawskiego. A dwie trzecie Polaków nie ma już żadnych wątpliwości, że na starość czeka ich wielka bieda i będą musieli zrezygnować z wielu przyjemności. Bo obecny system działa tak, że trzeba jak najdłużej pracować i przez 30 lat odkłądać conajmniej 200 złotych miesięcznie, by mieć szansę na godną starość

Reklama

>>>Co dalej z reformą emerytalną

Wszystko przez fatalnie skonstruowane emerytury. Budżet wciąż musi dopłacać - do ZUS ponad 35 mld zł, do KRUS 16 mld zł, emerytur górniczych 4,5 mld zł, mundurowych 4,5 mld zł. Nic więc dziwnego, że brakuje pieniędzy. Tymczasem kolejne rządy boją się porządnych reform, by nie stracić poparcia. A to, co stanie się z wyborcami za kilkadziesiąt lat polityków nie obchodzi.