Sklepy najczęściej naciągają na fałśzywe promocje. Liczą, że klienci uwierzą bez żadnego sprawdzania, że towar naprawdę jest sprzedawany taniej. Tymczasem przed promocją placówki podnoszą ceny, potem udają, że nadszedł czas obniżek. Do tego część sklepów wiesza na towarach przekreśloną cenę wziętą z kosmosu. Dlatego, jak radzi portal money.pl najlepiej sprawdzić koszt produktu w różnych sklepach.

Reklama

>>>Pożyczasz w internecie? Uważaj na oszustów

Drugim sposobem na oszukanie klienta jest sfałszowanie opakowania. Często w promocjach są sprzedawane towary, któych data przydatności już dawno minęła. Tymczasem sklep wystawia je w bardzo niskiej cenie, chcąc odzyskać choćby część kosztów. Sprytnym pomysłem wielu producentów są wielkie opakowania, które mają nas zmylić. Bo, po otworzeniu okazuje się, że w środku jest malutkie pudełeczko z towarem.

Sprzedawcy wykorzystują także nasze nawyki, by nabrać nas na droższe zakupy. Mało kto sprawdza co jest na niskich, czy wysokich półkach. Do tego, im dłużej w sklepie jesteśmy, tym większa szansa, że coś kupimy. Dlatego przemeblowania są na porządku dziennym.

Reklama

>>>Polacy wyłudzają coraz więcej pieniędzy

Co zrobić, gdy kupimy bubel? Od razu zgłosić reklamację. Bo, jak twierdzi money.pl hasło "po odejściu od kasy reklamacji nie uwzględniamy", łamią nasze prawa. Dlatego trzeba pilnować paragonów, bo to jedyny dowód zakupy.