Podczas rozmowy w RMF FM premier został zapytany, "co złego dzieje się z budżetem, bo o tej porze w zeszłym roku mieliśmy nadwyżkę, w tym roku już mamy lukę". "Nic się złego nie dzieje, dzieją się dobre rzeczy, ponieważ my zdecydowaliśmy się na pewne zwiększenie deficytu po to, żeby łagodzić tę dekoniunkturę, która jest na całym świecie" - odparł Morawiecki.

Reklama

Wskazał przy tym, że na całym świecie mówi się o spowolnieniu gospodarczym, podczas gdy "nasi adwersarze dzisiejsi nie wspominają o tym", gdyż - jak stwierdził, to nie pasuje do ich tezy.

Podkreślał, że Polska pod rządami PiS wypracowuje czwarty co do wysokości wzrost gospodarczy na świecie i prowadzi politykę, która jest "bardzo spójna, profesjonalna i bezpieczna". "Wśród 36 krajów OECD, a znajdują się też tam takie kraje, jak Turcja, Argentyna, nie tylko te zachodnioeuropejskie, będziemy mieli w roku 2019 i 2020 najszybszy wzrost gospodarczy na świecie" - mówił.

Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) poinformowała w majowej edycji raportu "Economic Outlook", że podwyższyła prognozę wzrostu PKB w Polsce w 2019 r. do 4,2 proc. z 4,0 proc., a w 2020 r. do 3,5 proc. z 3,3 proc. Jednocześnie ekonomiści OECD zarekomendowali zacieśnienie polityki fiskalnej w Polsce.

Reklama

Premier dopytywany, czy deficyt, który pojawił się po pięciu miesiącach roku go nie niepokoi, odpowiedział, że deficyt w czasach rządów PO sięgał 8 proc. PKB. "My pomimo wdrożenia +piątki Jarosława Kaczyńskiego+, piątki która jest inwestycją w Polaków, inwestycją w rozwój na poziomie 43 mld, my będziemy mieli deficyt w tym roku na poziomie 1 do 2 proc., czyli praktycznie bardzo niewielki, a jednocześnie impuls wzrostu gospodarczego" - powiedział Morawiecki.

Ministerstwo Finansów poinformowało w poniedziałek w komunikacie dot. szacunkowego wykonania budżetu państwa w okresie styczeń - maj 2019 r., że na koniec maja br. budżet miał deficyt w wysokości 2,2 mld zł, co stanowi 7,6 proc. dopuszczonego w tegorocznym budżecie w wysokości 28,5 mld zł. Zgodnie z danymi MF dochody budżetu państwa wyniosły 162,6 mld zł, co stanowiło 41,9 proc. dochodów zaplanowanych w tegorocznej ustawie budżetowej w kwocie 387 mld 734,5 mln zł. Od początku roku do końca maja z budżetu wydano 164,8 mld zł, czyli 39,6 proc. kwoty zaplanowanej w tegorocznej ustawie budżetowej - 416 mld 234,5 mln zł.

Reklama

Morawiecki w trakcie rozmowy był pytany także o dane dotyczące wysokości długu publicznego, który wynosi ponad bilion złotych.

"To trzeba porównać do tego, co odziedziczyliśmy po naszych poprzednikach" - odpowiedział szef rządu. Dodał, że w 2015 roku dług był w wysokości 890 mld zł, a w 2008 na poziomie 511 mld. "W międzyczasie Platforma skonsumowała ponad 150 mld z OFE. Jak dodamy 890, które odziedziczyliśmy po Platformie i 150, to jest ponad bilion. Już na samym starcie tyle było, tylko tego OFE nie było widać" - mówił.

Przyznał, że w ciągu ostatnich czterech lat "dług wzrasta do ponad biliona, czyli o 100 mld". "W proporcji do poprzedniego przyrostu tego długu jest to znacząco mniejszy przyrost" - zapewniał. "Mieliśmy nawet jeden rok, 2017, kiedy po raz pierwszy od 30 lat ten dług spadł w wartościach bezwzględnych" - zaznaczył. Z kolei w 2018 roku "dług publiczny spadł w relacji do PKB". "Komisja Europejska i inne państwa członkowskie zazdroszczą nam takiego zarządzania długiem publicznym" - przekonywał.

W pierwszej połowie czerwca Ministerstwo Finansów poinformowało w komunikacie, że państwowy dług publiczny w I kwartale 2019 r. wyniósł 1.005.260,4 mln zł, co oznacza wzrost o 20.940,8 mln zł, czyli 2,1 proc., w porównaniu z końcem 2018 r.