"Rozwiązanie problemu zadłużenia eurostrefy i co za tym idzie (negatywnych) skutków dla europejskiego wzrostu jest najważniejszą kwestią dla rynków wschodzących" - stwierdził UBS w komentarzu.

Przez rynki wschodzące UBS rozumie: Polskę, Czechy, Węgry, Rosję, Turcję, Izrael i RPA. Przewidywana średnia wzrostu PKB dla nich wynosi 2,7 proc. w 2012 r. wobec 4,4 proc. w 2011 r. i 3,5 proc. w 2013 r.

Reklama

"Można się spodziewać, że Rosja, Polska, RPA i Izrael w najbliższym roku osiągną wzrost w przedziale 2,5-3,5 proc., co nie jest złym wynikiem biorąc pod uwagę zewnętrzne otoczenie. Państwa te korzystają ze zdrowego popytu krajowego" - zaznacza komentarz.

"Węgry i Czechy w większym stopniu zależne od zagranicznego handlu, w 2012 r. odnotują wzrost w wysokości 1 proc., lub mniej (Węgry 0,5 proc.). Turcja będzie się sytuować gdzieś po środku obydwoma grupami państw osiągając 2 proc. Jednak ryzyko głębszego spowolnienia występuje w Turcji i recesja nie jest wykluczona" - dodaje bank.

Reklama



Prognozę PKB dla strefy euro za 2012 r. UBS obniżył z 1,0 proc. do 0,2 proc.; PKB Niemiec w najbliższym roku w ocenie banku wzrośnie o 0,8 proc., wobec 2,8 proc. w 2010 r. i 1,6 proc. w 2013 r.

Dla rynków wschodzących znaczenie będzie miała nie tylko spodziewana recesja w strefie euro, ale także przytłumiona inflacja (z wyjątkiem Turcji i RPA), przychylna polityka pieniężna i silny USD, zwłaszcza wobec euro. Skutkiem spodziewanego umocnienia dolara będzie to, że walutom rynków wschodzących będzie się trudniej umocnić.

Reklama

Umocniony dolar może, zdaniem analityków, okazać się antybodźcem dla agresywnego carry trade (strategii polegającej na pożyczaniu środków w walutach niskooprocentowanych i inwestowaniu w instrumenty finansowe rynków wschodzących, które mogą dać większą stopę zwrotu).

"Możliwości wsparcia wzrostu instrumentami polityki fiskalnej na rynkach wschodzących w latach 2012-13 najprawdopodobniej będą ograniczone z uwagi na potrzebę zmniejszenia długu publicznego (na Węgrzech i w Polsce), dużym udziałem wydatków rządowych (Rosja), wysokim ujemnym saldem bilansu płatniczego (Turcja), dynamiką płac sektora publicznego i kosztami obsługi długu (RPA)" - wskazuje komentarz UBS.