Główny akcjonariusz Elektrimu, Zygmunt Solorz-Żak tłumaczy gazecie, że strata jest efektem rozliczenia ugody w PTC. "Puls Biznesu" przypomina, że to największa w historii strata, poniesiona przez podmiot mający siedzibę w Polsce. Do tej pory niechlubny rekord dzierżył… NBP, który w 2007 r. zanotował 7,8 mld zł straty.

Reklama

Ogromna strata nie znaczy, że firma radzi sobie źle. Przeprowadzone operacje księgowe na pewno miały zabezpieczyć spółkę przed zapłaceniem ogromnego podatku. Przychody finansowe spółki sięgają bowiem 5,44 mld zł. Ugoda w PTC zakładała zakończenie wieloletniego sporu pomiędzy Elektrimem, Vivendi i Deutsche Telekom oraz obligatariuszami i skarbem państwa. Właścicielem PTC został niemiecki telekom, a pozostałe strony konfliktu miały otrzymać finansową rekompensatę. Po takiej stracie może się zdarzyć, że Elektrim — jeśli będzie wykazywał zyski w kolejnych latach — szybko podatku nie zapłaci.