Najbardziej wyczekiwaną informacją w dniu wczorajszym była wypowiedź Bena Bernanke, który przemawiał o 21.45 polskiego czasu. Wszyscy, którzy oczekiwali, że zapowie on kolejne zastrzyki gotówki dla gospodarki, zawiedli się. Bez koloryzowania i składania obietnic podsumował on stan amerykańskiej koniunktury, przyznając, że wyraźnie spowolniła. Bernanke przyznał, że wzrost gospodarczy jest wolniejszy niż oczekiwano, a rynek pracy stracił swój rozpęd. Prognozuje on jednak spadek cen paliw oraz wzrost zatrudnienia połączony z większą dynamiką rozwoju gospodarki.

Reklama

Jeśli prognozy te by się sprawdziły, to w drugim półroczu powinno to zaowocować szybszym wzrostem PKB. Negatywny wydźwięk przemówienia przewodniczącego amerykańskich władz monetarnych był na tyle odczuwalny, że mimo iż miało ono miejsce 15 minut przed zakończeniem amerykańskiej sesji to wywołało zamknięcie się tamtejszej giełdy na czerwono. Wczorajszy dzień był jednym z nielicznych na przestrzeni ostatnich tygodni kiedy to z Grecji nie napłynęły żadne niepokojące dane. Rząd Grecji ujawnił szczegóły pierwszego etapu programu prywatyzacji, w którym ze sprzedaży aktywów i nieruchomości do Skarbu Państwa ma wpłynąć 50 mld euro.

Przez cały wczorajszy dzień frank szwajcarski tracił do głównych walut. Najwięcej, bo aż o blisko 0,9 proc. osłabił się w stosunku do euro, które wsparte zostało wczoraj lepszymi niż oczekiwano danymi ze sprzedaży detalicznej Europy i zamówień w przemyśle niemieckim.
Dzisiejszy dzień przyniesie ciąg dalszy danych z niemieckiej gospodarki – bilans handlu zagranicznego oraz produkcję przemysłową. W związku z faktem, że niemiecka gospodarka jest kluczowa dla całej strefy euro, to ich wzrostowy odczyt może wpłynąć na polepszenie się nastrojów wobec euro.


Przez wczorajszy dzień złotówka umacniała się, zyskując prawie 3 gr. do franka, 2 gr. do dolara amerykańskiego i grosz do euro. Nie jest do końca pewne jak wpłynie na kurs naszej waluty decyzja RPP, gdyż rynek jest podzielony co do opinii czy stopy procentowe zostaną podniesione, czy nie. Poprzednia decyzja o podwyższeniu stóp była silnym zaskoczeniem, stąd teraz wzmożona ostrożność wśród inwestorów. Ministerstwo Finansów już drugi raz w tym roku szuka finansowania na rynku amerykańskim, a doradcami przy emisji będą Goldman Sachs, Citigroup i Royal Bank of Scotland. Polska przygotowuje emisję dziesięcioletnich obligacji skarbowych, denominowanych w amerykańskim dolarze. Wprawdzie skala transakcji nie została podana, ale domniemywa się, że Ministerstwo Finansów chce pozyskać sumę rzędu 1 mld USD.
Obecnie kurs EUR/PLN rośnie i wynosi 3,95, podobnie złoty umacnia się w stosunku do dolara, osiągając poziom 2,6930.

Reklama

Przemysław Gerschmann,Młodszy Analityk TMS Brokers