Prawo zobowiązuje nas, by zamagazynowany zapas gazu stanowił odpowiedni udział rocznego importu. Do końca września jest to 15 dni średniorocznego importu z poprzedniego roku. 1 października wzrośnie on do 20 dni. Docelowa wartość, którą trzeba składować od października 2012 r., to 30 dni, czyli około 8 proc. rocznego importu. W konsekwencji oznacza to, że pojemności pod rezerwy muszą wzrosnąć z 413 mln m sześc. gazu obecnie do niemal 1 mld m sześc. w 2012 roku.

Reklama

Tymczasem PGNiG ma sześć tzw. podziemnych magazynów gazu (PMG), których łączna pojemność to około 1,66 mld m sześc. Z tego obecnie już 1/4 zajmują zapasy obowiązkowe. Pozostałe 75 proc. spółka wykorzystuje na cele handlowe.

Aby sprostać wymaganiom ustawy, PGNiG musi rozbudowywać istniejące magazyny i stawiać nowe. To kosztowne przedsięwzięcia. Szacuje się, że do 2013 roku spółka wyda na takie inwestycje nie mniej niż 3,8 mld zł. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, koszty te z pewnością jednak przekroczą 4 mld zł, a w 2015 roku mogą przebić nawet 5 mld zł.

Więcej informacji: PGNiG może płacić kary za zbyt duże ilości gazu w magazynach

p

Reklama