Ministerstwo Finansów prawdopodobnie już nie przeprowadzi w tym roku emisji obligacji denominowanych w euro. Po zamieszaniu wokół Dubaju i Grecji warunki do przeprowadzenia takiej oferty się pogorszyły. Wcześniej przedstawiciele resortu nie wykluczali sprzedaży papierów denominowanych w euro przed końcem tego roku. Środki pozyskane z tej emisji miały pójść na finansowanie przyszłorocznych potrzeb pożyczkowych.

Reklama

Według analityków, sprzedając obligacje za granicą jeszcze w tym roku, MF mogłoby m.in. skorzystać na słabym kursie złotego wobec euro. Przy umocnieniu naszej waluty w przyszłym roku zaciągnięty obecnie dług za granicą byłby mniejszy w przeliczeniu na złote, niższe byłyby też koszty jego obsługi. Choć ministerstwu praktycznie zostały dwa tygodnie na przeprowadzenie oferty, dyrektor Marczak mówi, że resort nie chce jeszcze zupełnie wykluczać emitowania obligacji za granicą w 2009 roku.

W tym roku MF sprzedało euroobligacje o wartości prawie 2 mld euro. Oprócz tego resort sprzedawał też obligacje dolarowe (3,5 mld dol.) i denominowane we frankach (750 mln franków). Ostatnio ministerstwo uplasowało papiery na rynku japońskim za prawie 45 mld jenów. Główny ciężar finansowania będzie jednak spoczywał na rynku krajowym. Łączne potrzeby pożyczkowe brutto wynoszą prawie 204 mld zł.

Więcej informacji: Nie wyemitujemy euroobligacji przez kłopoty Grecji i Dubaju