Na pytanie "Rzeczpospolitej", w jaki sposób mają się rozstrzygnąć losy Otwartych Funduszy Emerytalnych (OFE), szef rządu powiedział: W przeciwieństwie do polityków Platformy Obywatelskiej nie chcemy zawłaszczać OFE. Pracujemy nad koncepcją, którą chcemy przedstawić w najbliższych miesiącach, dotyczącą przekazania Polakom aktywów zarządzanych przez OFE.

Reklama

Premier dodał, że 25 proc. aktywów OFE, w tym aktywa ulokowane w zagranicznych akcjach i obligacjach, trafiłoby do Funduszu Rezerwy Demograficznej". "Pozostałe 75 proc. trafiłoby na specjalne, prywatne konta emerytalne obywateli – powiedział "Rz" Morawiecki.

Te zapowiedzi Andrzej Bratkowski - jak pisze gazeta.pl - uznał za największe niebezpieczeństwo. "Podstawowa różnica między tym, co z obligacjami OFE zrobiła PO, a tym, co z aktywami OFE chce zrobić Morawiecki: 100 proc. wartości obligacji za PO zostało dopisane do INDYWIDUALNYCH kont w ZUS. Morawiecki przenosi 75 proc. , resztę zabiera" - napisał na Twitterze były wiceprezes NBP.

25 proc. ma iść do Funduszu Rezerwy Demograficznej, czyli de facto jest już odbierane emerytom. Te pieniądze nie będą zwiększały ich emerytury. Z tego co słyszałem, już się o tym nie mówi, żeby te 25 proc. miały zostać dopisane do konta w ZUS. Ale oczywiście póki nie ma ustawy, to jest to sprawa otwarta - tłumaczy sytuację Bratkowski portalowi gazeta.pl

Reklama

Na słowa ekonomisty zareagował szef Polskiego Funduszu Rozwoju, Paweł Borys. Jeżeli to nie jest prima aprilis, to niestety pan Andrzej Bratkowski mija się tutaj mocno z prawdą. Nie wiem, skąd wywiódł on, że te 25 proc. środków z OFE nie miałoby być zapisane na indywidualnych subkontach w ZUS uczestników OFE, bo to nieprawda - powiedział.

Uważam, że koncepcja przekształcenia OFE w fundusze inwestycyjne oraz zapisania 75 proc. środków na prywatnych kontach emerytalnych, a reszty w subkontach w ZUS, jest uczciwa i korzystna dla uczestników OFE oraz porządkowania całego systemu emerytalnego - podsumował.

Reklama