Raport „Skuteczność działania systemu przechowywania dokumentacji osobowej i płacowej” przygotowany przez Najwyższą Izbę Kontroli (nr 118/2017/P/16/064/LGD) ujawnił kolejną patologię dotyczącą sposobu obliczania wysokości emerytur – wiele osób pobiera niższe, niż powinno, świadczenia, bo nie zostały poinformowane o możliwości ich przeliczenia na podstawie zmienionych przepisów. Na szczęście jeszcze nie jest za późno. Eksperci i związkowcy radzą poszkodowanym, by natychmiast składali wnioski do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.

Kłopotliwe zero

Kiedy w 1999 r. wraz z reformą emerytalną wprowadzono nowy sposób obliczania świadczeń, argumentowano, że ma to na celu uporządkowanie okresu do końca 1998 r., kiedy to składki trafiały do jednego worka w ZUS. Problem w tym, że odpowiedzialność za błędy starego systemu przerzucono na ubezpieczonych. Osoby ubiegające się o ustalenie wysokości emerytury lub kapitału początkowego zostały zobowiązane do dostarczenia do ZUS nie tylko świadectw pracy, ale także zaświadczeń o wysokości zarobków. Jeżeli ktoś nie miał tych ostatnich, to ZUS przyjmował, że jego wynagrodzenie przed 1999 r. wynosiło zero złotych.
Reklama
Niesprawiedliwy przepis poprawiono dopiero po 10 latach. Od 1 stycznia 2009 r. jako podstawę wymiaru składek ZUS zaczął wpisywać kwotę obowiązującego w danym okresie minimalnego wynagrodzenia. Ale i tu pojawiły się problemy. Kontrolerzy NIK odkryli, że w Polsce nadal są osoby mające okresy zerowe – ZUS nie przeliczył im emerytur.
Reklama
Jaka jest skala zjawiska? Trudno to oszacować, bo oddziały zakładu nie mają danych o liczbie wniosków, do których dołączono dokumentację zawierającą wysokość wynagrodzenia.

Tylko na wniosek

Najbardziej jednak sprawę komplikuje to, że przeliczenie świadczenia z okresami zerowymi jest możliwe wyłącznie na wniosek samego zainteresowanego. – ZUS nie ma możliwości przeliczenia takiej emerytury z urzędu. Także w sytuacji, gdy zainteresowany spełnił wszystkie ustawowe warunki, a jedynie zapomniał złożyć wniosku. Co więcej, możliwość przeliczenia dotyczy wyłącznie okresu od momentu jego przedłożenia. Nie ma więc możliwości wyrównania emerytury za okres wsteczny – wyjaśnia Andrzej Radzisław, radca prawny z Kancelarii Prawnej LexConsulting.pl. Problem w tym, że nie wszyscy o tym wiedzą.
– Przepisy zmieniają się tak szybko, że trudno jest za nimi nadążyć. Nie zawsze też informacje podawane przez pracowników ZUS są zrozumiałe. Efekt tego jest taki, że wiele osób dowiaduje się o ważnych dla siebie zmianach za późno – zauważa Jolanta Kajzer z Augustowa, emerytka, która prowadzi stronę EmeryturaZawieszenie.blogspot.com.
Także Andrzej Strębski, niezależny ekspert emerytalny, zwraca uwagę na konieczność prostego, zrozumiałego przekazu. – ZUS jest instytucją publiczną i do jego obowiązków należy informowanie o przepisach ważnych dla Polaków. Nie chodzi tylko o zawieszenie na stronie internetowej jednorazowej informacji o nowym przepisie. Likwidacja zerowych okresów nadal obowiązuje, więc zakład nadal powinien o niej informować. Tymczasem w większości sytuacji ludzie dowiadują się o tym przypadkiem – podkreśla Andrzej Strębski. I dodaje, że najlepszym i jednocześnie najtańszym sposobem byłoby dołączenie do listu z decyzją o waloryzacji emerytury prostej informacji o możliwości przeliczenia świadczenia.
Także Elżbieta Ostrowska, przewodnicząca Polskiego Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów, wskazuje na konieczność przeprowadzenia akcji informacyjnej o przysługującym ubezpieczonym prawie. – I musi być ona dostosowana do potrzeb różnych grup klientów ZUS, ze szczególnym uwzględnieniem osób starszych – dodaje Ostrowska.

Brak danych

Co na to wszystko centrala ZUS? Przyznaje, że „organ zobowiązany jest przyjąć w wyliczeniach kwotę obowiązującego w danym okresie wynagrodzenia minimalnego”. Zaznacza, że dotyczy to tylko tych osób, które nie mogą udowodnić wysokości zarobków z przeszłości. Jednocześnie jednak zakład przyznaje, że ustalenia, czy danej osobie przed 2009 r. uwzględniono w podstawie wymiaru wynagrodzenia zerowe, a po tej dacie nie uwzględniono minimalnego wynagrodzenia, można dokonać tylko na podstawie szczegółowej analizy przedłożonej przez wnioskodawcę dokumentacji. Tyle że można to zrobić tylko na wniosek zainteresowanego.

Kolejka do ZUS

Eksperci i związkowcy nie mają wątpliwości, że osoby, które w przeszłości miały problemy z udowodnieniem wysokości zarobków, powinny niezwłocznie zgłosić się do zakładu. – W pierwszej kolejności należy sprawdzić swoją decyzję o przyznaniu świadczenia. Jeśli w pierwszym dokumencie są okresy zerowe, a później ZUS nie przeliczał świadczenia, opierając się na nowych przepisach, to istnieje duże ryzyko, że jego wysokość może być zaniżona – wyjaśnia Wiesława Taranowska, wiceprzewodnicząca OPZZ.
– Konieczne jest pilne złożenie wniosku o ponowne ustalenie kapitału początkowego lub świadczenia emerytalno-rentowego. Takie osoby i tak są już poszkodowane, bo w przeszłości od ich wynagrodzenia została potrącona składka emerytalna, a później okazało się, że ich świadczenie jest niższe, niż być powinno – podkreśla Bogusława Nowak-Turowiecka, ekspert ubezpieczeniowy ze Związku Rzemiosła Polskiego.